12

6.3K 201 3
                                    

2 miesiące później

Nadal mieszkałam z Mattem. Sytuacja uległa zmianie na dobre. Byłam więc zaskoczona, że razem odwiedziliśmy lekarza i zachwycaliśmy się zdjęciem USG.
Zostało niecałe pięć miesięcy, a termin miałam na 8 lipca - kilka dni po swoich urodzinach więc to był chyba wymarzony prezent jakiego mogłam oczekiwać.

Matt był dzisiaj umówiony ze znajomymi, jak zwykle mieli swój "tajny" wyjazd.
Uczestniczył w nim również Josh. Mimo, że zarówno ja, jak i Mel poslugiwałyśmy się bronią dzisiaj nigdzie się nie wybierałyśmy.
Ostatnio nie miałam ochoty na te ich akcje.
Czułam, że chce skończyć z tym wszystkim, ale zaczynając temat zawsze obrywałam.
Tak... Matt nie uderzył mnie tylko jeden raz.
Zdarzało mi się to częściej...

- Kelly, wrócę nad ranem albo jutro. Uważajcie na siebie. Josh zaraz ją tu przywiezie. Najlepiej zostańcie wieczorem w domu. - powiedział.

- Wiem, wiem... Mogłyśmy jechać przecież z wami.

- Nie tym razem. Nie będziemy ryzykować.

- Ale Matt, znamy się...

- To jakaś potężna szajka, wolę stracić jednego z moich ludzi, niż ryzykować wasze życie. - stwierdził.

- Okej. Rozumiem, ale uważajcie z Joshem.

Matt usmiechnął się i wyszedł z domu, a ja w drzwiach ujrzałam Mel.
Czekała mnie kolejna noc pełna wrażeń.
Wróci, czy nie wróci...

- Kelly, jak wam się układa? - zapytała Mel.

- Nie najgorzej. Ale Matt traktuje mnie jakby żadnego dziecka nie było. - westchnęłam.

- Jak to?!

- Owszem, był u lekarza..., widział USG, ale dla niego to tylko fakt.

- Ueee... - zamruczała.

- A ta akcja dziś to jakaś tajemnica? - spytałam.

- Yy... Niby tak. Za miastem. Firma jakiegoś biznesmena. Tyle wiem.

- Po co im wjazd na jakąś firmę? - zapytałam, robiąc maślane oczy.

- Po jakieś dokumenty. Podobno potrzebne są jakiemuś kolesiowi...

- Ile???

- Dużo. - usmiechnęłam się.

- Chcę wiedzieć.

- Sto tysięcy...

- Wooow!

Faith, Hope & Love - I. She Is My Bad GirlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz