Rozdział 5

409 24 7
                                    

  W momencie gdy Tytani Wschodu zobaczyli mój komunikator pojawili się Młodzi Tytani.
- Co się stało?! Gdzie jest Julka?!
Tytani Wchodu odsłonili mnie, a Młodzi Tytani szybko do mnie podbiegli.
- Co się stało? - zapytała Raven
- To jedna z was? - zapytał Speedy
- Tak, ale co się stało? - niecierpliwił się Robin
- Walka ze Slade'm ją wyczerpała. Uderzyła w naszą wieżę i straciła przytomność.- odpowiedziała Żondełko.
- Ale czemu tylko Julkę zaatakował...-główkowała Gwiazdka
- Dobre pytanie-powiedział Robin
- Może weźmiemy Julkę do skrzydła szpitalnego w naszej wieży, opowiemy wam co wiemy i będziemy czuwać przy niej na zmianę? - zaproponował Speedy
- Niech tak będzie- powiedział Robin, a Cyborg wziął mnie na ręce i zaniósł na miejsce.
Jako pierwsza była przy mnie Raven. Po piętnastu minutach zmieniła się z Bestią itd.
Godzinę później zaczęłam powoli otwierać oczy. Gdy Gwiazdka, która właśnie stróżowała, to zobaczyła od razu rzuciła mi się na szyję i poprosiła żebym jej opowiedziała jak to się stało. Szybko wykonałam jej prośbę i chwilę potem miałyśmy wychodzić, gdy nagle usłyszałyśmy dźwięk tłuczonej szyby. Szybko się odwróciłyśmy i zobaczyłyśmy Slade'a. Do pokoju wpadli Tytani. Robin miał się już rzucić na wroga z pięściami, ale w porę go zatrzymałam
- Nie atakuj go sam, bo może ci coś zrobić.
- To my mu w tym pomożemy- Speedy
- Nikt z was nic nie zrobi!- krzyknął Slade i strzelił w Bestię promieniem.
Chłopak uderzył w ścianę prawie tracąc przytomność.
-Nic mi nie jest- powiedział wstając
Zdenerwowałam się i strzeliłam we wroga wiązką elektryczności, jednak ten odbił mój atak i sama nim oberwałam. Odbiłam się od ściany, ale nie straciłam przytomności. Slade oplótł mnie swoją mocą (czy czymś tam dop. aut.) i przyciągnął do siebie. Bestia chciał zaatakować wroga zmieniając się w geparda i używając pazurów, lecz Slade zasłonił się mną i sama oberwałam.
- Atakujcie Slade'a , a mną się nie przejmujcie! - krzyknęłam do Tytanów, lecz Robin rozkazał żeby tego nie robili, bo wróg znowu się mną zasłoni.
Nie wiedzieli co robić. Bali się, że Slade ich atak przyjmie na mnie. Próbowałam się wyrwać, lecz na próżno. Z każdym moim ruchem uścisk stawał się coraz silniejszy. W pewnej chwili Slade się zaśmiał diabolicznie:
- Jeszcze się spotkamy- powiedział i zniknął zabierając ze sobą mnie...
***15 min później***
***narrator trzecioosobowy***
Wszyscy siedzieli w salonie Tytanów Wschodu jak na szpilkach.
-Znajdziemy ją -powiedziała motywująco Żondło
-Musimy ją znaleźć-dodała Gwiazdka
-Ale co on od niej chce?-zapytał Wodnik
-Pewnie żeby do niego dołączyła-odpowiedział Cyborg
-Raven, spróbuj namierzyć Julkę - poprosił Robin
Dziewczyna kiwnęła głową na tak, usiadła po turecku i wypowiedziała słowa zaklęcia:
"Azarath, Metrion, Zinthos"
Po piętnastu minutach powiedziała:
-Znalazłam ją. Jest w opuszczonym magazynie na ul. Herosów w Jump City.
-To ruszamy! - krzyknął Robin i wyruszyli.
*narrator pierwszoosobowy*
Parę minut później wszyscy byli na miejscu. Nagle usłyszeli mnie rozmawiającą ze Slade'm.
-Nie przyłączę się do ciebie nigdy! - powiedziałam już słabym głosem.
-Ach tak? - krzyknął Slade i strzelił we mnie chyba piąty raz laserem- A teraz?
W tej właśnie chwili wpadli Tytani.
- Lepiej ją puść Slade! - krzyknął Robin
-A wy się nie ruszajcie, bo ona zginie!-odpowiedział wróg
- No to na co czekasz?! - krzyknęłam i mrugnęłam porozumiewawczo do Tytanów. Chyba zrozumieli o co chodzi, bo tylko udawali, żeby Slade tego nie robił. Wróg się zaśmiał i strzelił w moją stronę. Błyskawicznie podstawiłam pod pocisk sznur, którym byłam związana i po chwili byłam wolna. Szybko podbiegłam do Tytanów. Gwiazdka zasypywała mnie pytaniami o moje samopoczucie. Odpowiedziałam, że czuję się dobrze. Nagle usłyszeliśmy diaboliczny śmiech Slade'a.
- Jeżeli nie chcesz się do mnie przyłączyć to zginiesz! - powiedział i strzelił we mnie promieniem. Bestia w ostatnim momencie odepchnął mnie na bok i sam dostał. Odbił się od ściany i stracił przytomność.
-Bestia! - krzyknęłam i szybko podbiegłam do chłopaka
-Oj! Julia płacze nad swoim Romeem!- drwił ze mnie Slade
To była już ogromna przesada. Wstałam, oczy zaszły mi złotą mgiełką, a w dłoniach miałam najsilniejsze zaklęcie na jakie było mnie stać.
- Po pierwsze: Bestia jest moim przyjacielem, nie chłopakiem; Po drugie: martwię się o wszystkich bliskich mojej osobie i nienawidzę tych, którzy im grożą; Po trzecie: NIE DOŁĄCZĘ SIĘ DO CIEBIE NIGDY I NIE POZWOLĘ CI DRWIĆ Z MOICH PRZYJACIÓŁ I RODZINY!!!!
Bestia powoli zaczął się budzić. Ja jednak nie zwracałam na to uwagi. Atakowałam wroga jak najęta. Niektórych strzałów udało mu się uniknąć, lecz większość go trafiła. Już po paru minutach Slade leżał pokonany. Bestia siedział jeszcze trochę zamroczony, a Robin powstrzymał mnie przed dobiciem wroga. Nagle zabolała mnie głowa. Zawirowało mi przed oczami i spadłabym na posadzkę, gdyby Lider Młodych Tytanów mnie nie złapał. Ja zemdlałam, a Slade uciekł.
- Straciła zbyt dużo energii przez oba ataki Slade'a. Musi odpocząć. - wyjaśniła Raven.
Cyborg wziął mnie na ręce. Tytani pożegnali się i wrócili do swoich wieży.

Młodzi tytani. Prawdziwa przyjaźń trwa wiecznie...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz