5

500 33 1
                                    

Ruggero prawie mnie pocałował, ale ja sie odsunełam. Wiedziałam że on jest z Cande i nie może jej ze mną zdradzić. Tylko dlaczego on chciał mnie pocałować?! On coś do mnie czuje? Nie... Napewno nie... On ma przecież dziewczyne... Nie ma jej przy nas i pewnie potrzebuje czułości dlatego mnie prawie...
Moje rozmyślania przerwał Ruggero.
R: Karol wszystko dobrze? Wybacz ja nie chciałem...
K: Nic się nie stało, nie martw sie, jest dobrze.-powiedziałam przerywając mu.
R: No dobrze skoro tak to chodźmy wkońcu do tego hotelu bo cały czas siedzimy w tym samolocie a juz wylądowaliśmy.-powiedział uśmiechając się do mnie.
Gdy dotarliśmy do hotelu okazało się że mamy wspólny pokój i na dodatek jest tylko jedno łóżko! Przecież ja nie moge z nim spać!
K: Ruggero... Jest tylko jedno łóżko... I co my teraz zrobimy?
R: Nie martw sie. Ja będe spał na podłodze.
K: Nie możesz spać na podłodze, przecież się nie wyśpisz!
R: A masz inny pomysł?
K: Chodźmy się spytać dlaczego dali nam wspólny pokój na dodatek z jednym łóżkiem, może to pomyłka...
R: Wątpie że to coś pomoże no ale chodźmy.
Gdy poszliśmy sie spytać dlaczego tak jest, powiedzieli nam że myśleli że jesteśmy parą i chcemy mieć razem pokój. Mogli nas przecież spytać a nie! Gdy chcieliśmy żeby dali nam osobne pokoje, powiedzieli że to nie możliwe ponieważ wszystkie są już zajęte! Jak tak można! Byłam wściekła! Poszliśmy do naszego pokoju i zaczeliśmy rozpakowywać nasze rzeczy.
R: Jednak będe musiał spać na podłodze.
K: Nie Ruggero... Tak nie może być. Położymy sie razem na łóżku, przecież nic złego sie nie wydarzy jak bedziemy razem spać.- powiedziałam lekko się śmiejąc.
R: Oczywiście że nic złego się nie stanie.- powiedział również z lekkim uśmiechem na twarzy.
K: A właśnie.. Ruggero dostałeś już wiadomość z planem naszych dni tutaj? Mieli  przecież wysłać tobie...
R: Nie, jeszcze nie, czekaj właśnie coś mi przyszło... Wysłali mi tylko na dzisiaj, reszte napiszą nam później. Mamy cały dzień wolny. Masz już jakieś plany?
K: Jak moge mieć jakieś plany skoro dopiero mi o tym powiedziałeś? A po za tym ja nie znam Madrytu, mówiłeś mi że pokażesz mi kilka miejsc.
R: Wiem, lubie się z tobą droczyć.- powiedział śmiejąc się.
K: Ty się tak nie śmiej tylko wymyślaj gdzie idziemy, bo nie chce sobie zmarnować całego dnia przez ciebie!
R: Spokojnie, zaraz coś wymyśle, nie denerwuj sie.- powiedział wciąż się śmiejąc.
K: Jak coś wymyślisz to mnie obudź, ja ide spać bo i tak na razie nie mam nic lepszego do roboty.
R: Chciałem żebyśmy poszli na pizze ale skoro idziesz spać to pójde sam.
K: Ide spać, bo nie mam nic do roboty no ale skoro ty proponujesz pójść na pizze to z miłą chęcią się z tobą przejde bo jestem strasznie głodna.
R: Wiedziałem że ze mną pójdziesz, mi sie nie da oprzeć.- powiedział z tym swoim pewnym uśmieszkiem na twarzy.
K: Haha bardzo śmieszne! Tobie się nie da oprzeć? Ide z tobą tylko dlatego że nie znam Madrytu i jestem głodna! Ale już chyba wole umierać z głodu niż pójść z tobą!
R: Karol, ja żartowałem, nie denerwuj sie, nie będziesz umierała z godu! Chodź ze mną bo jak nie to wezme cie na ręce więc nie masz innego wyboru.
K: Tylko spróbuj! Nie odważysz sie! A po za tym jestem za ciężka!
R: Przekonamy się?
K: Ruggero nawet mnie nie dotykaj! Pójść mnie! Ruggero!
R: Nie wieżyłaś więc ci to udowodniłem. Przynajmniej cie nie będą bolały nogi.

Ruggarol~Miłość zwycięży wszystko 💕Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz