Rozdział 8

3.5K 173 9
                                    

~notka pod rozdziałem~
ZOSTAW ŚLAD PO SOBIE, TO MOTYWUJE DO DALSZEGO PISANIA XX

Czasem zastanawiam się jak moje życie zaplanował "ten na górze".
Widocznie miałam już pisane być uwięzioną z gangsterami, albo poprostu padło na mnie. Sądząc po tym wszystkim obstawiam tą drugą opcję, nie zasłużyłam sobie na to wszystko i w dalszym ciągu nie wiem dlaczego tu się znajduje.
Nie miałam ochoty na dalsze zgadywanki tej chorej historii - Czy ktoś może mi powiedzieć, dlaczego tutaj jesteśmy do cholery? - spytałam bardziej ostrzej niż zamierzałam, ale to nie moja wina, że z natury jestem bardzo niecierpliwa i nienawidzę jak ktoś nie mówi mi wszystkiego.
- Nie odpuścisz? - odpowiedział Louis, a ja pokręciłam przecząco głową - Jesteście tutaj dla waszego bezpieczeństwa.
- Już gdzieś to słyszałam - jęknełam - Jest napewno jakiś powód, ale nie chcecie się wygadać bo Niall wam tak powiedział?
Wszyscy na zawołanie kiwnęli głowami , a ja byłam znudzona ich zachowaniem bo, to nie było co chciałam zobaczyć. Myśląc nad powodem mojego mieszkania tutaj, spoglądałam na moją przyjaciółkę, którą widocznie była zbyt rozkojarzona, żeby się odezwać.
- Ola chodźmy do kuchni, musimy porozmawiać - powiedziałam patrząc na jej reakcje i energicznie pokiwała głową. Spojrzałam na chłopaków wzrokiem "Zaraz wrócimy" i poszłyśmy do pomieszczenia.
- Klara, powiesz mi o co w tym wszystkim chodzi?
- Sama chciałabym wiedzieć - westchnęłam
- Nie znałaś ich wcześniej?
- O to chodzi, że nie znałam i za cholerę nie wiem co tutaj robimy - powiedziałam drapiąc się po karku
- Czyli będziemy tutaj siedzieć z nimi przez kolejne miesiące?
- Żebym znała odpowiedzieć na to pytanie - prychnełam - Nie wiem o co chodzi z tą całą szopką - powiedziałam głośniejszym tonem
- Wszystko w porządku? - krzyknął Harry w salonie
- Tak! - odrzyknęłam - Możemy przecież uciec - dopowiedziałam szeptem, wracając do naszego tematu rozmowy.
- Wątpię że to się uda - odpowiedziała z kwaszoną miną
- Ale przecież z każdej sytuacji jest jakieś wyjście - uśmiechnęłam się pocieszająco i zarazem dziwiąc się jej reakcją. Kto by chciał zostać tak naprawdę z obcymi ludźmi?
Napewno nie ja.
- Przyłapią nas a prędzej czy pózniej jakbyśmy im uciekły to by nas znaleźli
- Zapomniałaś ze masz rodzine? Po za tym policja by nam pomogła ich pózniej zlokalizować.
- Jaka policja? - spytał głos za nami
Odwróciłam się i zobaczyłam....
C.D.N

~~~~~~~~~
Tak opowiadanie jest nadal zawieszone ale rozdział dodaje bo chciałam jakoś to "uzupełnić" co będzie się działo dalej xd
Nie wiem kiedy następny, szkoła i te sprawy ehh.. Mam "przerwę" więc moge szybko go nie dodać 😐
wiem ze nikt tego nie zobaczy haha ale no powoli się zbliża 2K yeeey, dziękuje xx
ps. Moja interpunkcja boli i kwiczy ale się staram jak moge ehh
/Zuzia👅

Porwane/One Direction(WOLNO PISANE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz