11

651 41 4
                                    

*
-Şah. Po twojej ucieczce z pałacu doszedłem do wniosku, iż powinnaś się przenieść do 'Starego Pałacu'- oznajmił sułtan

-Ojcze..ale przecież..

-Już podjąłem decyzję. Zamieszkasz tam wraz ze swoim mężem Hasan'em Efendi'm.

-Ostatni raz widziałam go w dniu ślubu! - zaczęłam protestować lecz sułtan uciszył mnie gestem ręki.

-Możesz iść do swojej komnaty. Wyjeżdżasz jutro rano- powiedział ojciec nawet na mnie nie patrząc. Zrezygnowana skłoniłam się przed sułtanem i odeszłam.

**
-Jak on mógł mi to zrobić?! Przecież ja nawet go nie znam?!- krzyknęłam w stronę Ismihan, która siedziała na moim łóżku i próbowała mnie uspokoić.

-Może ten cały Hasan Efendi nie będzie aż taki zły?- pomyślała na głos.

-Czy ty słyszysz co mówisz? Mam zamieszkać z obcym mężczyzną?!- spytałam oburzona stwierdzeniem siostry.

-Wiesz Şah..to tak jakby twój mąż,  więc..- przerwałam jej w połowie zdania.

-Przestań!- krzyknęłam, lecz po chwili się uspokoiłam -Chyba lepiej będzie jeśli wrócisz do siebie. Muszę się jeszcze przygotować do wyjazdu.

-Jak wolisz. Wiedz jednak, że jeśli będziesz chciała porozmawiać, zawsze możesz na mnie liczyć- powiedziała po czym podeszła do mnie i przytuliła.

-Wiem, kocham cię siostrzyczko- powiedziałam kiedy już stała przy drzwiach.

-Ja ciebie też. Powodzenia Şah- po tych słowach wyszła a ja zaczęłam przeglądać biżuterię, którą mam ze sobą zabrać. Jutro rano wszystko się zmieni. Niestety na gorsze..



Wspaniałe Stulecie - Şah SultanOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz