Wiedziałam że nowi będą mieli najgorzej ale czemu aż tak? Idąc do szkoły myślałam co będzie ale cóż weszłam do szkoły i spytałam się gdzie moja klasa ma lekcje. Podeszła do mnie pewna dziewczyna że będzie piekło z nowymi. Nie wierzyłam że tak faktycznie. Przyszło dwóch chłopaczków którzy zaczęli się brechtać że jestem odludek. Nie wiem czy to trafne określenie ale zignorowałam to i poszłam dalej. Nic nie myśląc szłam korytarzem i nie zdziwiło mnie nic. Godziny szybko mijały lekcje też ale coś dziwnego szykowało się w powietrzu. Wychodząc ze szkoły zobaczyłam jakąś grubą akcję narkotykowych dilerów. Pobili jakiegoś chłopaka z reguły narkotyki mnie nie interesują ale w tym momencie złamałam świętą zasadę. Chcąc być znanym trzeba zrobić coś szalonego. Poszłam do dilerów z dziwną odpowiedzią chcę sprzedać narkotyki. Facet dziwnie spojrzał i z tekstem miejscowa. Mówię że nie ale muszę coś zrobić by być popularna. Facet bez trudu odpowiedział że mam przyjśc z narkotykami do jego znajomego. Poszłam a on co młoda dziewczyna żeby ją przelecieć. Nie zrobiłam tego wybiegłam z mieszkania i przeżyłam szok. Dzwonię do dilera że sory ale nie diluję. Uświadomiłam sobie że w tym momencie prawie straciłam coś co jest dla mnie ważne honor i dumę.
