Początki

20 0 0
                                    

Udało uzbierać się trochę pieniędzy przy pomocy naszych rodzin którzy poparli naszą inicjatywę jako coś pożytecznego. Przy pomocy urzędników jakoś ruszyliśmy. Za pomocników zaangażowaliśmy milicję obywatelską która na naszą takową się zgodziła. Dostali najbardziej odpowiedzialne zadanie czyli czajenie w dziupli na dilerów. Pewnego dnia zostali zaatakowani ale się wybronili. Dilerzy uciekli ze swoją działką. Nasi ich gonili i dorwali ich. Okazało się że mieli taką ilość propsów że spokojnie za posiadanie narkotyków mogą dostać 25 lat. Wiedzieliśmy o tym z danych policji bo potrzebowaliśmy ich do opracowywania danych. Generalnie zyskaliśmy aprobatę do naszych działań. Byliśmy szczęśliwi dlatego że coś robiliśmy dobrego. Statystyki policji rosły ale cóż baliśmy się o nasze życie bo mogli nam coś złego zrobić. Szczerze mieliśmy tyle rozpraw po tych dramatycznych wydarzeniach że tak naprawdę żyliśmy tymi rozprawami i strachem o życie naszych przyjaciół.

Moje życieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz