Rozdział #6

431 12 0
                                    

                                19.10.2016r

Wstałam. Nie wiem która była godzina. Było strasznie ciemno. Nie mogłam zasnąć. Cisza. Wszędzie cisza. Usiadłam przed drzwiami.
Usłyszałam płacz. Ciche wołanie o pomoc. Ktoś jest tu ze mną. Byłam zmęczona, ale nie mogłam zasnąć. Chodziłam po całym pomieszczeniu nie wiedząc co ze sobą robić. Było mi zimno. Po kilkunastu minutach zasnęłam. Obudził mnie mężczyzna, przyniósł mi termos z ciepłą herbatą
i jedzenie. Powiedział, że mnie stąd wyciągnie. Ja mu wieżę. Wieżę, że wrócę jutro do domu. Ten chłopak jest bardzo miły.Chcę mi pomóc. Jutro w nocy przyjdzie po mnie i razem uciekniemy.

I jak? Podoba się?

PorwanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz