Zodiacs creepypasta

8. Kim będzie Twój ulubiony nauczyciel i czego będzie Ciebie uczył?

Baran: dodatkowe zajęcia z gotowania (tak, wiem... Jestem zjebem i chyba wymyśliłam nowy przedmiot dodatkowy) będzie prowadził Ticci Toby i przez cały semestr będziecie uczyć się robić idealne gofry...

Byk: informatyki będzie uczył Ciebie Ben, który żeby był widziany przez całą klase, będzie chodził w szkole na szczudłach...

Bliźnięta: wychowania fizycznego będzie Ciebie uczył mistrz piłki ręcznej oraz nożnej... Silver (o bosz... Jaka ja zua)

Rak: techniki będzie uczył Ciebie Laughing Jack, dzięki niemu nauczysz się powodować uciszenie ofiary (idealnie odciąć jej język) oraz pod koniec roku będzie test obowiązkowy, w którym możesz uzyskać ,,Order Kajetana P. za równo obciętą głowę"

Lew: Twoim wychowawcą będzie Ben... Na szczudłach oczywiście

Panna: plastyki uczyć się będziesz u Bloody Paintera... Jedyne czego się nauczysz przez cały rok to temat ,,Jak idealnie namalować palcem uśmiechniętą buzie, za pomocą krwi osób, które się zabiły przez tą pojebaną szkołe" (fajna nazwa działu podręcznika, prawda?)

Waga: chemiiiiiiiii będzie Ciebie uczyć Laughing Jack... mmmmm... Cukierki właasnej roboty ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Skorpion: WDŻWRu będzie Ciebie uczył.... Offender... I zamiast się uczyć jakiś gówien, które się Tobie nie przydadzą, Twój nauczyciel przez cały rok szkolny ledwo co zdoła tak dokładnie omówić jego biografię ,,Pisiont tfaszy Offendera"... Za każdą prace na lekcji dostaniesz szóstkę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Strzelec: nie będziesz wiedziała kto jest Twoim nauczycielem od angielskiego, bo mialaś wylane i już podczas rozpoczęcia roku szkolnego byłaś na wagarach...

Koziorożec: jesteś w klasie ze Skorpionem

Wodnik: posługiwania się nożem do masła nauczy Ciebie Jeff the Killer na lekcji matematyki

Ryby: na każdej lekcji religi z księdzem (ta napewnoo... Księdzem... Ja mądra tak bardzo) Kagekao będziesz uczona opętywać ludzi oraz wykonywać egzorcyzmy... Jeśli taka opcja jest w szkole, idę do klasy religijnej do ksiedza Kagekao (*0*) takich księdzów trzeba nam było (albo przynajmniej mi)...