9.

229 15 1
                                    

Nutella pov.

Podeszłam najpierw do kupy szympansa.

Szympans.

Nigdy nie jadłam kupy od innych...

Pochyliłam się i zjadłam trochę.

Ale pyszne!

Nawet moja jest okropna w porównaniu z tym!

Przecież to jest pyszne!

Zjadłam całą.

Nagle usłyszałam jakiś szelest.

Zignorowałam to.

Jadłam dalej.

Nagle usłyszała za sobą odgłosy uderzania czegoś o podłogę.

Odwróciłam się.

Zobaczyłam jak w moja stronę biegnie szympans.

Chciałam uciekać ale nie było gdzie.

Zaczęłam rozglądać się nerwowo po pomieszczeniu, a moje serce przyspieszyło.

Nie było szans na ucieczkę.

Skuliłam się bardziej mając nadzieję, że zostawi mnie w spokoju i nic mi nie zrobi.

Jednak jak zwykle moje prośby nie zostały wysłuchane.

Małpa zaczęła trącać mnie ręką i jakby śmiać się ze mnie.

Nawet głupi szympans się ze mnie śmiał.

Na tym świecie nie istniało coś takiego jak sprawiedliwość.

Nagle stworzenie zaczęło szarpać za moje ubrania.

Wystraszyłam się naprawdę nie na żarty.

Bałam się, że coś mi zrobi.

Kiedy owłosiona małpa rozerwała moją bluzkę moje oczy zaszkliły się.

Chyba już wiedziałam co ma się za chwilę stać, jednak nie dopuszczałam do siebie tej myśli...






~ Vica11

~czekolatkaa

Gówno w panierceWhere stories live. Discover now