*9

228 13 0
                                    

Obudziłem się o 7 rano,mimo że do szkoły miałem na 9:50. Odprawiłem poranną toaletę i zjadłem pożądane śniadanie,ciągle myśląc o tym co powiedział policjant. Z moich rozmyślań wyrwał mnie dzwonek mojego telefonu. Odebrałem.
-Halo?
-Hej Jeong,tu Vernon,przed chwilą dostałem informacje,że mamy zgłosić się na posterunek policji w celu zidentyfikowania chłopaków,czy napewno to oni....wiesz chyba o co chodzi?
-Tak,będę za 20 minut. Do zobaczenia.

Założyłem kurtkę i buty i udałem się na wskazane miejsce. Po krótkim czasie byłem na posterunku i razem z Vernonem czekaliśmy na policjanta. Chwilę później przyszedł mężczyzna w mundurze i poprosił nas do sali. Gdy weszliśmy zobaczyliśmy całą paczkę Dokyeom'a zakutą w kajdanki. Nieziemski widok.
Usiedliśmy a policjant zadawał takie  pytania jak:
-czy przyznają się do tego co zrobili
-czy to oni zrobili
-czemu to zrobili
-czy mają alibi
Odpowiedziały były mniej więcej takie:
-nic nie zrobiliśmy
-nic nie zrobiliśmy
-nic nie zrobiliśmy
-tak mamy -wypowiadał się DK.
Policjant uznał,że trzeba ich przycisnąć by zaczęli gadać prawdę.
-Dobra. Powtarzam...Czemu pobiliście tych uczniów? - dopytywał policjant
-Bo...to dupki - wzruszył ramionami Joshua odpowiadając.
^ja się zaraz załamie ^ - pomyślałem
Po dłuższej rozmowie z policjantami chłopak zaczęli wszystko śpiewać jak na spowiedzi. Ich odpowiedzi mnie załamywały psychicznie. Robili to wszystko,by pozbyć się mnie,ponieważ wiedzą że ja podobam się Coupsowi,a on mnie ale również DK'owi.
-Czemu mu tego nie powiesz?
- Myślisz, że będę szanowany w budzie  jeśli dowiedzą się że jestem gejem?!-popatrzył na nas krzywo chłopak lekko się unosząc .
-Jakoś twoi koledzy wiedzą i Cię szanują, w szkole jest paru gejów, których mógłbym wymienić na palcach jednej ręki i są oni sznowani,więc czemu myślisz,że Ty będziesz inaczej traktowany? - wtrącił Vernon
-Bo...zawsze się z tym ukrywałem i udawalem podrywacza..-spuscił głowę a pojedyncza łza kapnęła na jego ciemne spodnie.
Po tym policja uznała,że sprawą powinien zająć się kurator i tak też się stało. Po miesiącu ,,bad group'' mieli sprawę w sądzie,z której wynikło,że chłopcy robili to naumyślnie i zostali skazani na 70 godzin prac społecznych oraz wypłacenia odszkodowania wysokości 5 000 zł ( nwm ile to by było na wony więc podaje w zł ).
Wyszliśmy z sali rozpraw zadowoleni z wyroku i poszliśmy do mojego domu już całą siódemka świętować.
Zrobiłem małą imprezke,na która zaprosiłem całą klasę,oprócz naszych,,wrogów ''. Świętowaliśmy do białego rana...
******************************
Hi! Co tam u was? W następnym rozdziale napiszę co działo się na imprezie,więc chyba będzie to trochę dłuższy rozdział. xD Liczę na komentarze, (o których zapominacie chyba,bo zabardzo ich niema co trochę mnie smuci bo nwm czy coś jest źle czy coś nie tak itd) oraz na gwiazdki. Sry za błędy
☆Łezka☆

BAD AND GOOD GROUP ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz