VIII

233 27 4
                                    

W natłoku zajęć Harry zapominał o wszystkim. Zapomniał o Draco, o Syriuszu i Remusie... Tylko zdrady Dumbledore’a nie mógł wymazać z pamięci. Czas pędził w zatrwarzającym tempie. To chyba norma przy tylu obowiązkach. Typowy dzień Wybrańca przeładowany był różnorodnymi zajęciami. Musiał tworzyć wraz z zakonem plan działania. Jednocześnie Snape uczył go legilimencji, zaklęć i taktyk wojennych. Oprócz tego musiał skupiać się na nauce, udawać przed przyjaciółmi, chować się, kłamać, mówić półprawdy. Kochał ich, ale nie mogli się dowiedzieć. Młody Potter zdawał sobie sprawę, że nie może obarczyć ich tym brzemieniem.
Nie zorientował się, że nadchodzi przerwa świąteczna aż do momentu, gdy przyjaciele przyszli się z nim pożegnać. Wtedy też przypomniał sobie o Draco. Blondyn minął go na korytarzu, zatrzymał się nawet i obdarzył Wybrańca smutnym uśmiechem. Dopiero wtedy do niego dotarło, co tak na prawdę zrobił. Zdradził kogoś, kto mu zaufał. Porzucił go bez słowa, podeptał, zniszczył. Zostawił samego, mimo że ten zrezygnował z rodziny na rzecz Harrego.
Łzy napłynęły mu do oczu, choć jeszcze nie do końca wiedział dlaczego. Chciał pobiec za blondynem, błagać go o wybaczenie. Mówić o wojnie, o Dumbledorze, o Voldemorcie. Ale wiedział, że żadna wymówka, nawet najlepsza, nie załatwi sprawy.
Harry zatracił się w chwili słabości, zapominając o wszystkim, o zasadach, o moralności, porzucając dawny system wartości, i teraz nawet najszczerszy żal nie jest w stanie załatwić sprawy. Ale tu już nie chodzi o związek. Mimo, że młody Potter zrozumiał, że chyba nadal kocha Draco, w tym momencie ważna jest jedynie dusza młodzieńca. Nie może, po prostu nie może dołączyć do Voldemorta.
Harry nie wiedział kiedy i jak, ale nagle znalazł się przed Malfoyem.
- Musimy porozmawiać. - Wyszeptał cicho przez zacisnięte gardło. - Chciałem Cię przeprosić... Przepraszam, Draco.
Blondyn nie pytając o nic, złapał go za rękę i pociągnął za sobą w stronę pokoju życzeń. Gdy byli już na miejscu Draco gwałtownie oparł Harrego o ścianę i zaczął całować. Gdy po kilku minutach oderwali się od siebie, ciężko dysząc, wyszeptał tylko
- Sypiaj z kim chcesz, nie obchodzi mnie to już. Ale nigdy więcej już mnie tak nie zostawiaj. Potrzebuję cie, Potter.
I w tym momencie Harry znów zapomniał o wszystkim. Liczył się tylko fakt, że Draco mu wybacza.

______
Łapcie swój dodatek do poprzedniego rozdziału ;) czekam na komentarze i zabieram się za pisanie następnych części

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 10, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zacznijmy Na Nowo.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz