Obudził się obolały i szczęśliwy, pierwszy raz od bardo długiego czasu. Coś ciepłego obejmowało go w pasie. Otworzył oczy i spostrzegł brązowe włosy rozrzucone w nieładzie na poduszce. Tuż pod włosami młoda twarz, tak beztroska i piękna. Mimo tego, co chłopak przeżył, podczas snu nadal wyglądał niewinnie.
Przez chwilę nie rozumiał, dlaczego Potter leży w jego łóżku, na dodatek szczelnie przyciśnięty do jego ciała. Zastanawiał się, czy może to mu się śni? Ale nagle dotarło do niego co wydarzyło się poprzedniego wieczora. Uśmiechnął się mimowolnie. "Taki piękny" - echo słów chłopca dudniło mu w uszach.
"Kiedy ostatnio ktoś mówił o mnie w ten sposób? - Zastanawiał się. - Tutaj dla wszystkich jestem starym, pomarszczonym, tłustowłosym Nietoperzem. A ten chłopak mówi, syn Jamesa mówi, że jestem piękny. Rogacz zapewne umarłby, gdyby to usłyszał. Ach, chwila. Przecież już jest martwy."
- Severusie - wymruczał młodzieniec, przerywając mu wewnętrzny monolog. - Długo już nie śpisz?
- Właśnie się obudziłem. Ubieraj się. Chyba mamy sprawę do załatwienia.
- Och, to może poczekać, cały świat może poczekać. Dumbledore, Voldemort, Draco. Niech się wypchają.
- Panie Potter, jak zwykle nierozważny... - Chciał coś jeszcze powiedzieć, ale usta chłopaka skutecznie go uciszyły.***
- Dumbledore zmienił strony. - rzucił Snape.
- C... Co? Nie rozumiem. - Oczy Gryfona rozszerzyły się, jednak jego mina wskazywała na niedowierzanie.
- Słyszałeś. Dumbledore zmienił strony. Pracuje dla Voldemorta. Gad wie, że jestem po drugiej stronie. Zostaliśmy sami. Nie mamy przywódcy. Wszyscy pokładali nadzieje w Dumbledorze. Teraz, kiedy on nas opuścił a Voldemort wie, że jestem szpiegiem nie mamy szans. Przegraliśmy, Harry.
- Nie, nie przegraliśmy. - twardo zaprzeczył młody czarodziej.
- Nie rozumiesz, chłopcze? Nie mamy szpiega, nie mamy przywódcy, za to mamy zdrajcę, któremu ufa cały czarodziejski świat. Nie ma już o co walczyć. Nie mamy też możliwości poddania się. Przegraliśmy.
- To ja jestem przywódcą. Od zawsze wszyscy twierdziliście, że to ja mam pokonać Voldemorta. Byłem tylko dzieckiem, kiedy walczyłem z nim po raz pierwszy. Pamiętasz mój pierwszy rok w Hogwarcie, prawda? Wiem że mi wierzysz, zawsze wierzyłeś, w końcu ty najlepiej wiedziałeś, że Voldemort się odrodził. Od tego czasu co roku walczyłem z tym potworem. I teraz też się nie poddam. Sam śmiałeś się ze mnie, że przecież jestem wybrańcem. Więc teraz daj mi skończyć moją misję, Severusie.______
Przepraszam, że tak długo mnie nie było, przepraszam też, że rozdział jest tak krótki. Nie chciałam łączyć go z fabułą następnego rozdziału. Na pocieszenie obiecuje, że następny rozdział pojawi się najpóźniej jutro,
Morekk
CZYTASZ
Zacznijmy Na Nowo.
FanficTo już ostatni, siódmy rok nauki Harrego w Hogwarcie. Jednak zamiast w spokoju skupić się na nauce, młody Gryfon zawiera nowe znajomości, poznaje na nowo swoich wrogów, i dowiaduje się, że tak na prawdę są oni zupełnie inni, niż dotąd mógł się spodz...