Gdy Sakura zakończyła tłumaczenie Ci co się wydarzyło jeszcze przez dłuższą chwilę nic do Ciebie nie docierało. Miałaś mętlik w głowie. Bardzo intensywnie zastanawiałaś się nad tym co się z Tobą działo poprzedniego dnia. Nie mogłaś zrozumieć tego przez co czułaś się tak nieswojo we własnej skórze.
------------------------------------------------------------------------------
Podczas śniadania poznałaś bliżej ludzi u których przebywaliście. Oczywiście Naruto i Sasuke zdążyli się posprzeczać, Sakura na nich nawrzeszczeć a Kakashi dziwnie się zaśmiać podczas czytania swojej książki. Atmosfera była miła ale nie czułaś się zbyt dobrze więc wyszłaś na dwór by się przewietrzyć. Usiadłaś pod drzewem rosnącym na skraju wysokiej skarpy z której było widać całą panoramę morza i rannego słońca. Ta spokojna sceneria szybko cię znużyła jednak nie zdążyłaś zasnąć gdyż do twoich uszu dotarł dość głośny i rozpaczliwy płacz, dziecięcy płacz. Szybko wstałaś i zbiegłaś ze skarpy. Zaraz pod nią stała dwójka trochę młodszych od Ciebie chłopców osaczających siedzącą zapłakaną dziewczynkę. Była przyparta do ściany i skulona, jeden z chłopców przeszukiwał koszyk ,najpewniej należący do niej ,gdy drugi jej groził i uciszał płacz. Szybko domyśliłaś się że oni ją próbują okraść. W pierwszej chwili przez myśl przeszło ci oczywiste uratowanie dziewczynki i spłoszenie napastników, jednak nie wiedząc czemu zawahałaś się. Niby powinnaś ich ukarać za kradzież ale przyszło ci na myśl że oni może są po prostu w takiej sytuacji jak ty jeszcze do niedawna, że nie mają co jeść i gdzie spać. Przypomniało ci się także jak okropnie żyłaś kiedy jeszcze nie poznałaś Iruki i żyłaś na własną odpowiedzialność. Niby mogłabyś jednak podejść i spróbować przeciągnąć ich na drugą, "lepszą" stronę ale tak samo dobrze wiedziałaś że nie będą chcieli cię słuchać. Miałabyś wyrzuty sumienia gdybyś ją uratowała i oddała jej rzeczy, ponieważ wiedziałabyś że oni wtedy nie będą mieli co zjeść i powtórzą próbę kradzieży. Ostatecznie, jakbyś źle się z tym nie czuła, postanowiłaś poczekać aż się zwiną. Gdy już uciekli podeszłaś do dziewczynki, zapytałaś się czy wszystko w porządku i wręczyłaś parę jenów jako rekompensatę za przewinienie tych dwóch złodziei i po części twoje. Gdy wróciłaś do domu nie miałaś na nic ochoty, wierzyłaś że dobrze postąpiłaś lecz mimo wszystko nie byłaś tego w 100% pewna. Resztę dnia spędziłaś na treningu z drużyną. Naruto i Sasuke widząc że coś jest nie tak próbowali na wszelkie sposoby cię rozśmieszyć co jednak niestety poskutkowało tylko wkurzeniem cię. Byłaś teraz nie dość że mega smutna to jeszcze zirytowana wygłupami chłopców. Na szczęście gdy zauważyli że nic nie pomogli, odpuścili i dali ci twój upragniony spokój.
--------------------------------------------------------------------------------------
Wybaczcie że takie krótkie jednak zgubiłam wątek, a chciałam jakoś zaspokoić waszą dziką żądzę rozdziałów. Jednak nie martwcie się już mam nowe pomysły i wenę, nie chciałam też rozpisywać się tak na początek. Ja po prostu się rozkręcam ;) Więc łapcie te nędzne 400 słów i cieszcie się że cokolwiek jest. ( 400 słów...hmmmmmm to w ogóle można nazwać rozdziałem ?! )
--------------------------------------------------------------------------------------
Edit: 5 gwiazdek = rozdział ;)
CZYTASZ
Naruto: Love story
RomanceJesteś zwykłą dziewczyną z kraju Ognia. Mieszkałaś w małej wiosce głęboko w lesie. Zostałaś porwana gdy byłaś jeszcze dzieckiem. Była to sprawka bandziorów którzy zajmowali się najpewniej handlem ludzi, jednak ty jakimś cudem uciekłaś jeszcze w cza...