Biegłaś dalej ciągnąc za rękę bezwładnego Naruto. Był trochę zdezorientowany ale nie stawiał oporu. Gdy dotarliście pod twój dom nagle twoje wszystkie siły Cię opuściły i zsunęłaś się na ziemię opierając plecy na drzwiach. Kilka łez napłynęło Ci do oczu ze zmęczenia, ale szybko je przetarłaś nadal głęboko dysząc. Naruto patrzył na ciebie troskliwie, on także był zmęczony { ale nie tak jak ty, bo jak wiemy Naruto jest wytrzymalszy }. Wyciągną do ciebie rękę by pomóc Ci wstać. Nie miałaś siły by nawet ręką poruszyć. Naruto bez odpowiedzi na swój gest, przykucną i wziął cię na ręce. Wniósł Cię do mieszkania i położył na łóżku, poszedł do kuchni i wrócił za chwilę niosąc Ci szklankę wody. Powoli się napiłaś i odłożyłaś szklankę na szafkę.
- Kolejny raz robisz dla mnie coś miłego, czym zasłużyłem na ten zaszczyt ?- zapytał żartobliwie Naruto.
- Szczerze, nie wiem- powiedziałaś już weselej.
- Jest 15:00, może dasz się wyciągnąć na obiad w ramach rewanżu? - Powiedział niebieskooki szczerząc się i pokazując swoją żabią, wypchaną pieniędzmi, portmonetkę.
- Dobrze, tylko poczekaj umyję zęby - powiedziałaś z uśmiechem, a chłopak szybko załapał o czym mówiłaś i odwzajemnił uśmiech z lekkim chichotem.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Szliście już w stronę Ramen Ichiraku . Po drodze spotkaliście Shikamaru z którym się przywitałaś, po czym Naruto zaczął się z zazdrością wypytywać skąd się znacie. Gdy byliście już przed samą budką stanęłaś jak wryta. Naruto nie zaczaił o co chodzi i pociągną cię za rękę byście w końcu coś zjedli. Usiadłaś na ostatnim krzesełku. By być jak najdalej od Sasuke który siedział po drugiej stronie. Zauważył cię, ale nawet nie kiwną głową na przywitanie. Usiadłaś i zaczęłaś się zastanawiać. To że doszło do pocałunku było samo w sobie krępujące, ale jeszcze gorsze było to że on nawet nie zareagował, najgorsze że nie chciałaś tego kończyć lecz zrobiłaś to z czystego rozsądku !!! Z zamyślenia wyrwały cię odgłosy, już trwającej kłótni Naruto i Sasuke. Znowu ględzili o tym kto jest silniejszy.
- Chłopaki, jak nie umiecie dojść do porozumienia to kłóćcie się dalej, ale błagam nie przy mnie ! - krzyknęłaś za chwile znów siadając na krześle.
Wasze dania już były gotowe. Zamówiłaś [ ulubiona potrawa np. ramen lub sushi ]. Skończyłaś jeść podczas gdy Naruto zjadał już piątą miskę ramenu. Sasuke też już dawno skończył jeść, ale mimo to jeszcze nie odszedł. Gdy Naruto ostatni raz się oblizał i triumfalnie wykrzykną że skończył i poprosił o rachunek za to co zjadł on i ty. Sprzedawca powiedział że to co zjadłaś ty zostało już opłacone. Zdziwiona spojrzałaś na Naruto, a później na Sasuke. I w tym momencie wszystko było jasne, westchnęłaś głośno i ponagliłaś Naruto. Nie chciało ci się iść jeszcze do domu, było w miarę wcześnie.
- Ej chłopaki, co teraz robicie ? - zapytałaś obu, ponieważ wiedziałaś że Sasuke prędzej czy później do was dołączy.
- Ja jestem wolny, dattebayo!- powiedział Naruto krzyżując ręce na karku.
- Ja podobnie - odpowiedział Sasuke.
- A macie ochotę poćwiczyć ? Może mnie czegoś nauczycie w końcu obiecałam że także podejdę do sprawdzianu końcowego - powiedziałaś lekko się uśmiechając bałaś się trochę że możesz się ośmieszyć w ich oczach po tym jak zaprezentujesz swoje " niebywałe" zdolności, {tak, nic nie umiesz xD } Chłopcy tylko przytaknęli i ruszyliście na polanę.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
- No to najpierw rozgrzewka- wykrzyczał niebieskooki.
Znajdowaliście się teraz na całkiem dużej polance okrążonej zewsząd wysokimi, liściastymi drzewami, było tam także rzeka przepływająca przez środek polany. {dla ułatwienia to jest to to samo miejsce na którym Kakashi zrobił test z dzwoneczkami}
- No to na początek 200 pompek, 200 brzuszków i 100 okrążeń. - dodał zaraz Sasuke
Byłaś trochę przerażona tak kosmiczną ilością ćwiczeń ale uznałaś że jak oni to zrobią to tobie też się uda! Jednak udało ci się, w biegach byłaś najlepsza bo byłaś przyzwyczajona do szybkiego uciekania z miejsca zbrodni. Ćwiczyłaś mieszanie czakry i tego typy dziecinne dla nich rzeczy. Jednak wyglądali tak jakby byli obaj dumni z tego że mogą ci pokazać co i jak.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Zmęczona wróciłaś do domu. Umyłaś się, a przed spaniem jeszcze chwile pogadałaś z Naruto na balkonie i poszłaś spać.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ohayo ^^ a raczej u mnie Konbanwa
732 słowa, przepraszam że ten rozdział jest krótszy niż zwykle, ale jest !
Chciałam by po prostu by pojawił się on już dzisiaj, ponieważ ostatnio była dłuższa przerwa.
Miałam małe problemy, bo Becie nie chciało się ruszyć ( choć nie ukrywam, sama miałam niezłego lenia), więc z góry przepraszam z wszystkie błędy.
Do następnego Papatki ;3
CZYTASZ
Naruto: Love story
RomansaJesteś zwykłą dziewczyną z kraju Ognia. Mieszkałaś w małej wiosce głęboko w lesie. Zostałaś porwana gdy byłaś jeszcze dzieckiem. Była to sprawka bandziorów którzy zajmowali się najpewniej handlem ludzi, jednak ty jakimś cudem uciekłaś jeszcze w cza...