Pożegnanie + Wyprowadzka

25 3 0
                                    

**P.O.V Clara
Przebrałam się w dżinsy z dziurami na kolanach i bluzkę z długim rękawem i czekałam aż przyjdzie Leo.**

Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi, poszłam otworzyć a w nich stał Leo i Charlie.
Leo: Clara co się stało?-do domu wparowali zdyszani chłopaki.
Ja: M-muszę się w-wyprowadzić.- powiedziałam i przytuliłam bruneta.
Charlie: C-co ? G-gdzie ?
Ja: D-do Bournemouth.- wyjąkałam.
Charlie: No to będziesz jeździć ze mną to tylko 1,5 h drogi (nwm ile się jedzie 😂) , a do mnie będziesz mieć bliżej.
Leo: No właśnie będziemy w kontakcie. A kiedy się wyprowadzasz? - zapytał ze smutkiem w głosie
Ja: Jutro- powiedziałam już trochę spokojniej.
Leo: Dlaczego nie powiedziałaś nam wcześniej- podniósł na mnie głos
Ja: No ale zrozum ja się dowiedziałam wczoraj- krzyknęłam na niego i pobiegłam do swojego pokoju.

Zamknęłam się w swoim pokoju i zjechałam po drzwiach (*_*) po chwili usłyszałam walenie do drzwi.
Leo: Claruś nie chciałem wybacz mi.- ja nic nie odpowiedziałam tylko wstałam i sięgnęłam po moją przyjaciółkę przejechałam po obu nagarstach aż ujrzałam czerwoną ciecz. Wytarłam krew i owinęłam bandażem moje nadgarstki. Już nic nie słyszałam więc wyszłam z pokoju i zeszłam na dół. Na fotelu siedział Leo z głową w rękach i chyba płakał, Charlie siedział obok w tej samej pozycji. Gdy Leo mnie zobaczył wstał w pośpiechu z fotela, podbiegł do mnie i mocno przytulił, ja oddałam uścisk.
Leo: Przepraszam że na Ciebie nakrzyczałem nie chciałem, wybaczysz mi ?
Ja: Jasne, nie mogłam się na Ciebie długo gniewać, zostałeś mi tylko ty, Charlie i Olivia.
Leo: Dziękuję- powiedział i znów mnie uścisnął tylko tym razem uniósł mnie lekko z ziemi.
Charlie: Ekhem...- wtrącił się Charlie a wyglądaliśmy jak dojrzałe truskawki (porównanie-uczyło się na polski XD)
Ja: No to ja pójdę się spakować - powiedziałam i ruszyłam w stronę schodów gdy ktoś mnie złapał (jak to brzmi 😂😨) za nadgarstek ja się lekko skrzywiłam i obróciłam się w stronę tego kto mnie złapał i to był Charlie.
Charlie: Pomogę Ci- odpowiedział
Leo: Ja też - dopowiedział Leo
Ja: Nie trzeba chłopaki przyjdźcie jutro - powiedziałam i poszłam do swojego pokoju.
Po spakowaniu :)
Chłopaki poszli do domu Leo i przyjdą jutro. Jestem już spakowana, więc poszłam na dół, weszłam do kuchni i zrobiłam sobie kanapkę z Nutellą i napiłam się wody po czym poszłam spać.
****
Obudziłam się ok. 11:30 ubrałam się w Crop Top z długim rękawem i krótkie spodenki :

 11:30 ubrałam się w Crop Top z długim rękawem i krótkie spodenki :

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Uczesałam się w kłosa i zrobiłam sobie lekki makijaż. Po porannych czynnościach zeszłam na dół a w kuchni siedziała moja mama a naprzeciwko jej Charlie i Leo.
Ja: Hej - powiedziałam
Oni: Cześć Clara! - odpowiedzieli
Mama: Claruś za 3 godziny jedziemy, jesteś spakowana ?
Ja: Tak- powiedziałam smutno - Mogę jeszcze ostatni czas spędzić z Oliv ?- dodałam.
Mama: No pewnie- powiedziała

Wróciłam do swojego pokoju i wzięłam telefon do ręki i zadzwoniłam do Olivii.

Ja: Hej Oliv?
Oliv: Hej Clara
Ja: Chciałabyś pójść ze mną na zakupy ?
Oliv: Z miłą chęcią
Ja: To spotkamy się przy fontannie?
Oliv: No pewnie zaraz będę - powiedziała i się rozłączyła.

Wzięłam torebkę a do niej spakowałam; portfel, telefon, żyletkę,husteczki i inne potrzebne rzeczy. Zeszłam na dół a chłopaków już nie było jak zwykle ubrałam buty i wyszłam z domu. Na miejscu byłam chwilę później Olivia już tam była.

Oliv: Hej kochana, to dzisiaj wyjeżdżasz? - zapytała gdy doszłam na miejsce.
Ja: Cześć, tak to dzisiaj - odpowiedziałam
Oliv: ...Dobra, teraz się nie smucimy i idziemy się wyszaleć przez te ostatnie godziny - powiedziała po chwili.

Poszłyśmy do Złotych Tarasów, a tam do H&M, kupiłam sobie 3 Crop topy, 2 pary dżinsów (nwm czy dobrze napisałam) i 1 spodenki z wysokim stanem. Kupiłyśmy mnóstwo ubrań, gdy zapłaciłyśmy poszłyśmy do Starbucksa.

Oliv: Co zamawiamy? - zapytała
Ja: Hmm.. Ja wezmę Hibiskusa
Oliv: Okej ja wezmę to samo. Idę zamówić, zaraz wracam. - powiedziała i poszła do kolejki.
Po chwili wróciła Olivia z dwoma napojami w rękach. Gdy wypiłyśmy zadzwonił mi telefon.
Rozmowa:

Ja: Halo?
Mama: Claruś, słonko Charlie i Leo do Ciebie przyszli.
Ja: No dobrze już idę.
Mama: Szybciutko! - powiedziała i się rozłączyła.

Ja: Oliv będę musiała już iść bo chłopaki przyszli i na mnie czekają - powiedziałam
Oliv: Spoko, ja też już pójdę do domu. Pa
Ja: Cześć! - odpowiedziałam i ruszyłam w stronę domu.

Gdy doszłam do domu, zdjęłam buty i weszłam do salonu a tam siedzieli Charlie i Leo.
Ch&L: Hej Clara - powiedzieli gdy mnie zobaczyli.
Ja: Cześć - powiedziałam - Idziemy na górę ? - dopowiedziałam.
Leo: Chętnie - odpowiedział Leo
Charlie: Spoko - dopowiedział Charls

Poszliśmy na górę, chłopaki usiedli na moim łóżku i długo rozmawialiśmy, aż nadszedł czas pakowania.
Ja: Chłopaki ja już się spakuję.
Oni: Pomożemy Ci - powiedzieli chórem.
...
Ja: Nie, nie to, to obok - powiedziałam gdy Charlie nie wiedział które spodnie mi podać.
Charlie: Te?
Ja: Tak i jeszcze te wyżej - powiedziałam.
Po spakowaniu mój pokój był prawie pusty, zostały jeszcze tylko meble po które przyjedzie ekipa dostawcza. (Jest wgl taka?! 😂)
Zostało nam jeszcze tylko 4 godziny do wyprowadzki. Postanowiliśmy wykorzystać ten czas jak najlepiej.
Była późna godzina a my postanowiliśmy wyjść na spacer, powiedziałam mamie że wychodzimy i wrócimy za niedługo, po czym ubraliśmy buty i kurtki i wyszliśmy. Postanowiliśmy pójść na plażę, przez całą drogę rozmawialiśmy bez przerwy. Byliśmy już na plaży i goniliśmy się nawzajem, później poszliśmy do parku i podeszliśmy do fontanny, miałam przy sobie jakieś grosze więc się obróciłam tyłem do fontanny, pomyślałam życzenie:

"Chcę aby wszystkie moje marzenia się szczęśliwie"

...Po czym wrzuciłam pieniądze do fontanny.

2h później
Jesteśmy już u mnie w domu jest godzina 20:01 za 2 godziny wyjeżdżam i pozostawiam wszystko co dla mnie ważne, oczywiście będę odwiedzać to miejsce ale i tak będę tęsknić. Właśnie z chłopakami oglądamy jakieś romansidło, ja jak zawsze się popłakałam przy końcu.
.....
Nadszedł czas pożegnania. To było dla mnie najtrudniejsze więc co zrobiłam? ..... tak popłakałam się.
Leo: Nie płacz księżniczko będziemy codziennie w kontakcie. Proszę nie lubię gdy płaczesz.
Ja: Będę bardzo tęsknić Leo - wtuliłam się w jego tors.
Leo: Ja też kochana i to nie wiesz jak bardzo - powiedział
Charlie: Dobrze gołąbeczki koniec tych czułości - powiedział Charlie.
Oderwałam się od Leo ( ;_; ) i przytuliłam Charlie'go.
Mama: Jedziemy Clara - powiedziała moja rodzicielka.
Ja: Pamiętajcie o mnie. Będę tęsknić - powiedziałam
Ch&L: O tobie się nie da zapomnieć Clara. My też będziemy tęsknić - powiedzieli razem po czym przytuliliśmy się we trójkę.
Wsiadłam do samochodu i pomachałam do nich ostatni raz i odjechaliśmy. Sprawdziłam jeszcze ostatni raz Snapa i zobaczyłam że Leo dodał coś do My Story. Było to moje zdjęcie jak odjeżdżam z podpisem:
Moja księżniczka odjeżdża. Będę bardzo tęsknił kochanie ♡♡
Na ten widok znów się popłakałam, wytarłam szybko łzy i resztę drogi przespałam.

______________________________________
Coś nam ta Clara często płacze co nie ?! To będzie na tyle z tego...... Opowiadania 😂
Gwiazdki 🌟 i komentarze ✒
Dają mi motywację.
Do napisania/przeczytania w następnym rozdziale. 😘😍

Szczęśliwe Zakończenie?|| BAM AND YT ♡Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz