Usłyszałaś wołanie Jina na obiad, od razu podniosłaś się z kanapy i poczłapałaś do kuchni. Kiedy dotarłaś do pomieszczenia, wszyscy siedzieli już przy stole i oczekiwali na ciebie. Usiadłaś obok najmłodzszego i zabrałas się za posiłek. Pod czas jedzenia twoją uwagę zwróciła średniej wielkości plama, na ubraniu HoSeoka. Spojrzałaś na niego i wybuchłaś nieopanowanym śmiechem.
-Z czego tak rżysz [t.i]?-zapytał rudowłosy, przestając jeść.
-Masz kimchi na koszulce.-odpowiedziałaś i wskazałaś palcem na pobrudzony materiał. Wszystkie pary oczu były skierowane na Hobiego, cały dorm wypełnił się śmiechem.
-HoSeok dziurawa buzia.-podsumował TaeHyung. Przez jego komentarz wszystkim prawie z rozbawienia eksplodowała przepona.
-Chodź do łazięki, zmyję ci to.-odparłaś i poszłaś do wskazanego pomieszczenia. Nie czekałaś długo na jego przyjście, po chwili już się zjawił.
-Rozbieraj się.-rzuciłaś w jego stronę i odwróciłaś się do umywalki.
-C-co?-zająkał się i stał zdezorientowany.
-Chodzi mi o koszulkę.-sprecyzowałaś swoją prośbę i zaśmiałaś się.
-Acha...źle cię zrozumiałem -podrapał się po karku. Rudowłosy sprawnie zdjął z torsu swoją koszulkę.
-Proszę.-wystawił rękę z ubraniem, w twoją stonę. Odwróciłaś się do niego, a kiedy go ujrzałaś zabrakło ci słów. Idealnie wyrzeźbiona klatka piersiowa chłopaka, sprawiła, że twoje policzki nabrały czerwonego koloru. Nie śmiale chwyciłaś dłonią biały material z jego ręki.
-U-ubierz inną koszulkę, ta będzie mokra.-odwróciłaś się i zaczęłaś delikatnie szorować mydłem plamę. HoSeok usiadł na brzegu wanny i bacznie przyglądał się twoim ruchom. Kiedy po brudzie nie było śładu, wykręciłaś mokry materiał z nadmiaru wody i powiesiłaś go na rozgrzanym kaloryferze.
-Gotowe, za godzinę powinna wyschnąć.-zwróciłaś się do chłopaka. Wstał i podszedł do ciebie, ucałował delikatnie twój policzek i przytulił do siebie.
-Dziękuję [t.i], jesteś wspaniała.-wyszeptał ci do ucha. Byłaś trochę onieśmielona zachowaniem chłopaka, rumieniec pokrył już całkowicie twoją twarz. Tym bardziej, że nadal był bez górnej części garderoby, nie ubrał się tak jak go o to poprosiłaś.
-Ubierz się, bo zmarzniesz.-oddaliłaś się od niego i przejechałaś dłonią po jego lodowatej skórze.
-Spokojnie. Nie potrzebuję ubrania, mam ciebie.-odpowiedział i ponownie przyciągnął cię do swojego nagiego torsu. Wtuliłaś się w niego i oparłaś głowę o jego klatkę piersiową. Trwaliście tak pare minut, aż HoSeok nie odsunął się. Spojrzał głęboko w twe oczy i ujął w dłonie twoje policzki. Chłopak przeniósł swoje spojrzenie na twoje pełne i w kolorze dojrzałych malin usta. Po chwili musnął twe wargi, robił to tak delikatnie i z wyczuciem, że całkowicie mu się oddałaś.Rudowłosy przerwał wasz pocałunek, sięgnął po pierwszą lepszą koszulkę i nałożył ją na siebie.
-Chodźmy już, pewnie na nas czekają.-powiedział i chwycił cię za nadgarstek i pociągnął. Nie zdążyłaś już nic dodać, ponieważ byliście już w drodze do kuchni. Pozwoliłaś, aby tobą kierował, podążałaś za nim, jak małe kaczątko za swoją mamą.
-Gdzie wy tak długo byliście?-zapytał najstarszy.-Wszystko już wystygło.
-Przepraszamy, ale [t.i] miała problem ze zmyciem plamy na mojej koszulce.-odpowiedział HoSeok za was dwoje. Po usprawiedliwieniu swojej długiej nieobecności, zajeliście swoje poprzednie miejsca przy stole.______________________________
Cześć,
Miałam dodać tego shota wczoraj, ale w związku z tym postaram się wstawić jutro dwa(nie obiecuję). To tyle, dziękuję za uwagę.
Do zobaczenia.😉👋
![](https://img.wattpad.com/cover/89315375-288-k991975.jpg)