#15 Kim TaeHyung(+18)

4.4K 190 31
                                    

-Masz dzisiaj czas [t.i]?-odezwał się głos w słuchawce, bez wcześniejszego przywitania.
-Raczej tak...a czemu pytasz?
-Chciałbym spędzić z tobą przyjemnie wieczór. Wiesz...film, kanapa i kocyk.-nawet nie widząc swojego rozmówcy, mogłaś wywnioskować, iż w tej chwili na jego twarzy widnieje szeroki uśmiech.-To jak?
-Z przyjemnością. Bądź o dziewiętnastej.-powiedziałaś równie uradowana.-Do wieczora Tae.
-Do zobaczenia.-po zakończonym połączeniu, odłożyłaś telefon na stolik, stojący obok łóżka i wzięłaś się ponownie za odkurzanie sypialni.

Od pewnego czasu TaeHyung nie miał dla ciebie choćby godziny. Był zapracowany i zmęczony, przez te wszystkie próby i koncerty, bądź spotkania z fanami. Czasami miałaś już tego dość, jest to bardzo uciążliwe dla ciebie, ponieważ nie mogłaś spotykać się tak często ze swoim chłopakiem, jak kilka tygodni temu. Ale starałaś się być wyrozumiała ze względu na Tae, w końcu to jego praca, która sprawia mu przyjemność i radość. A jego szczęście jest dla ciebie najważniejsze. Bez względu na wszystko wspierałaś go, jak tylko mogłaś.

Nastała godzina dziewiętnasta, a po mieszkaniu rozniosło się pukanie do drzwi. Wiedząc kto właśnie przyszedł, z szerokim uśmiechem na twarzy wstałaś z miękkiej kanapy, aby wpuścić TaeHyunga do środka. Kiedy dotarłaś na korytarz, chwyciłaś za metalową klamkę i pociągnęłaś ją do siebie.
-Cześć piękna.-chłopak stał oparty o drewnianą framugę i szczerzył się, jak głupi. W ręku trzymał przezroczystą reklamówkę, przez którą można było dostrzec butelkę czerwonego wina i dwa kubeczki ekspresowych nuddli. Bez witania się z nim, wpuściłaś go do wnętrza swojego mieszkania, po czym zamknęłaś drzwi na klucz.
TaeHyung rozsiadł się wygodnie na kanapie, a zakupy położył na stoliczku kawowym, ze szklanym blatem. Odchylił głowę do tyłu i odetchnął głęboko, wypuszczając ze świstem powietrze z ust. Wyglądał na bardzo zmęczonego oraz wyczerpanego, nie dziwne, skoro pracował bardzo intensywnie przez ostatni miesiąc.
-Może odpuścimy sobie dzisiaj ten film, co?-usiadłaś obok chłopaka i położyłaś dłoń na jego kolanie.
-Nie ma mowy! Nie widzieliśmy się od ponad czterech tygodni. Tak bardzo brakowało mi twojej bliskości.-pogładził cię po policzku, zataczając małe kołeczka kciukiem. Przymknęłaś na chwilę powieki, delektując się jego dotykiem, który za każdym razem wywoływał u ciebie inne doznania.
-Dobra, to ja idę po kieliszki.-wstałaś i udałaś się do kuchni.-Wybierz jakiś film!-krzyknęłaś z innego pomieszczenia.

Postawiłaś szklane naczynia na stoliku i wyjęłaś z foliowej reklamówki butelkę z alkoholem. Rozlałaś wino do połowy kieliszków i podałaś jeden z nich Tae.
-To co oglądamy?-spytałaś, sącząc ze szkła czerwoną ciecz.
-Wybrałem jakąś komedie romantyczną. Wiem, że za nimi nie przepadasz, ale nie mogłem znaleść czegoś lepszego.-odpowiedział niepewnie i upił trochę wina.
-W porządku.-posłałaś brunetowi promienny uśmiech.-Ważne, że spędzimy ten wieczór razem w miłej atmosferze.-wsunęłaś się w głąb sofy i usiadłaś wygodnie.
TaeHyung włączył film na telewizorze, po czym objął cię ramieniem, przyciągając do swojej klatki piersiowej, okrywając was jeszcze puchatym kocem.

Od rozpoczęcia się filmu minęło czterdzieści minut, lecz już od dawna nie zwracaliście uwagi na przebieg akcji i fabuły. Alkoholu z butelki ubywało w zawrotnym tępie, co powodowało, że byliście trochę przymuleni, przez wypite procenty. W tej chwili ręka TaeHyunga delikatnie gładziła cię po udzie, co powodowało u ciebie gęsią skórkę i przechodzący dreszcz wzdłuż kręgosłupa. Brakowało wam obu takiej bliskości drugiej osoby, mieliście okazję, aby nadrobić to tego wieczoru.
-[t.i]...-nadal patrzył się tępo w ekran.
-Tak?
-Chcę się z tobą kochać.-odpowiedział, po czym spojrzał na ciebie przenikliwym wzrokiem. Chłopak bez uprzedzenia zbliżył się do ciebie, powodując, iż odległość miedzy waszymi twarzami zmniejszyła się do minimum. Delikatnie musnął twe wargi, co spowodowało napięcie wszystkich twoich mięśni. Po chwili ponownie zainicjował pocałunek, lecz tym razem z sekundy na sekundę był coraz bardziej namiętny i pełny pożądania. Koc, którym byliście okryci zsunął się z waszych ciał, lądując tym samym na podłodze. TaeHyung nie odrywając się od ciebie, chwycił cię pod udami, sadzając na swoje nogi. Obie dłonie umieścił na twoich biodrach, a ustami nieustannie pieścił twą szyję, zasysając się na niej, tworząc purpurowe plamki. Wtopiłaś ręce w jego miękką czuprynę, delikatnie masując skórę głowy, powodując tym jęki zadowolenia u chłopaka. Mruknął, kiedy naparłaś biodrami na jego miednicę, co sprawiało, że Tae był coraz bardziej zachęcony do działania.
Dłonie brązowookiego powoli wsunęły się pod materiał twojej luźnej koszulki, a długie, smukłe palce, gładziły cię w okolicach bioder, jak i kręgosłupa. Rozgrzane wargi obdarowywały cię licznymi pocałunkami, które z każdą chwilą wędrowały coraz niej, aż po dekolt. Nie czekając dłużej chwycił za skrawek materiału, który uniemożliwiał mu kontakt z twym ciałem. Zniecierpliwiony ciągnął za koszulkę, próbując przeciągnąć ją przez głowę, jednocześnie wpatrując się w już odsłonięte partie twojego ciała, co odrobinę go dekoncentrowało. Gdy przeszkadzająca tkanina swobodnie opadła na podłogę, mógł spokojnie podziwiać twoje kobiece walory. TaeHyung powoli i z wyczuciem masował oraz ściskał twoje piersi, tym samym składając przelotne pocałunki. Jego długie palce sunęły po twych odkrytych ramionach, przy okazji zsuwając ramiączka od stanika. Dobrał się do legginsów, które automatycznie zdjął z twoich pośladków, pozostawiając cię w samej bieliźnie.Wyczytałaś z mimiki jego twarzy, że chcę już przejść do rzeczy i skończyć tę grę wstępną.
-Nie mam zamiaru się z tobą bawić. Przejdźmy od razu do rzeczy, skarbie.-złączył wasze usta i nie czekając dłużej, rozerwał koronkowe majtki, powodując, że nadawały się już tylko i wyłącznie do śmietnika.
Wyjął swoją męskość spod materiału bokserek, po czym chwycił cię za biodra, starając się bezpośrednio naprowadzić twoje wejście, na jego przyrodzenie. Kiedy główka penisa otarła się o twoją kobiecość, wydałaś z siebie ciche jękniecie, chowając głowę w zagłębieniu szyi chłopaka, ręce umieszczając na jego umięśnionych ramionach. Jednym, precyzyjnym pchnięciem wypełnił cię od środka, zaczynając powoli wykonywać ruchy miednicą, przy tym trochę unosząc cię, aby mógł wejść jeszcze głębiej. Powolne ruchy ustąpiły tym szybszym i bardziej energicznym, co powodowało, iż z waszych ust wydobywały się głośne jęki i sapanie. Klatka piersiowa chłopaka unosiła się często oraz nierównomiernie, wdychał i wydychał szybko powietrze, uzupełniając braki tlenu, lecz było to trudne, ponieważ uczucie przyjemności rozlewające się po jego ciele, nie dawało mu się skupiać na tak prostej czynności, jaką jest oddychanie. Kropelki potu leniwie spływały po jego skroniach, następnie kąpiąc na odsłonięty tors. Brązowe włosy chłopaka były mokre i przylepiały mu się do czoła, a powieki cały czas miał przymknięte, bądź przymrużone.
Jęczałaś jeszcze głośniej, gdy TaeHyung  robił coraz bardziej agresywniejsze pchnięcia, choć czasami odczuwałaś ból i dyskomfort, ale starałaś się tym nie przejmować.
-Achh...[t.-t.i]-szepnął ci na ucho, po czym zaczął obdarowywać pocałunkami twoją szyję.

Tak bardzo brakowało ci takich wieczorów spędzonych z Tae. Ta bliskość fizyczna, która was łączyła, była jedyna w swoim rodzaju. Za każdy razem, kiedy dochodziło do stosunku miedzy tobą, a brązowookim, czułaś się zupełnie inaczej. Z początku delikatny oraz bardzo czuły, zmieniał się nie do poznania w boga seksu, który nigdy nie miał dość.

Kilka starannych pchnięć chłopaka, spowodowało, iż w końcu osiągnęliście zamierzone spełnienie. Opadłaś na tors Tae i oparłaś głowę o jego klatkę piersiową, wsłuchując się w szybkie bicie serca brązowowłosego. Dyszeliście, starając się złapać jak najwiecej powietrza do płuc. TaeHyung ujął w dłonie twe policzki i czule ucałował spocone czoło.
-Tak bardzo za tym tęskniłem.-wtulił się w twoją klatkę piersiową, nadal cieżko oddychając. Objął cię w tali, mocno przyciągając do swojego ciała, powodując, że nie było miedzy wami żadnej przerwy.
-Głodny jestem. Zjadłbym nuddle, a ty?-dodał po chwili ciszy, po czym uśmiechnął się głupawo.

___________________________

Cześć,
Dedykuje tego shota mojemu Uke<3 Nie jestem specjalistą w +18, ale wydaje mi się, że to jest dużo lepsze od tego poprzedniego(JM).
A tak w ogóle to brakuje mi pomysłów na kolejne shoty, więc...proszę Was o pomoc. Jeżeli macie jakieś fajne pomysły to piszcie w komentarzach, bądź na priv(xd). Z chęcią wykorzystam Wasze propozycje.
Do zobaczenia.👋😉

•bangtan shots•btsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz