Rozdział 4

343 21 0
                                    

 Następnego dnia po skończonych lekcjach szybko udałam się do domu aby przygotować się na imprezę. 

                                                       Oto jak prezentował się mój strój

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

                                                       Oto jak prezentował się mój strój.

Nagle do mojego pokoju weszła wystrojona Alison.

-No no no siostra ale się wystroiłaś. Mówiłaś, że nie idziesz na tę imprezę.-powiedziała.

-Zmieniłam zdanie.-odparłam.

Ta tylko popatrzyła na mnie podejrzliwie i wyszła. Nagle usłyszałam dźwięk klaksonu. Wyjrzałam za okno i zobaczyłam czarny samochód a w nim Scotta. Uśmiechnęłam się pod nosem i zeszłam na dół. Gdy stanęłam w drzwiach domu, oczy chłopaka skierowały się na mnie. Uśmiechnęłam się i założyłam włosy za ucho. Już miałam wsiadać do pojazdu gdy usłyszałam wołanie siostry.

-Hej mogłabym się zabrać z wami?- zapytała.

Zauważyłam, ze chłopak się jej przygląda i poczułam ukłucie zazdrości. 

-Jasne nie ma sprawy.-odpowiedział jej brunet.

-Dzięki.-powiedziała brunetka wsiadając do auta.

Gdy dotarliśmy na miejsce, w domu rudowłosej impreza już się rozkręciła i wszędzie byli pijani nastolatkowie. 

-Idę do łazienki.-powiedziałam i udałam się na górę w poszukiwaniu pomieszczenia zostawiając Scotta z Alison. 

Załatwiłam swoją potrzebę i wróciłam na dół. Nigdzie nie widząc chłopaka i siostry wyszłam na zewnątrz. Zobaczyłam ich razem tańczących obok basenu. Ich usta dzieliły milimetry. Do oczu cisnęły mi się łzy. Odwróciłam się napięcie i poszłam do stołu z przekąskami. Wzięłam kubek z alkoholem i wypiłam go duszkiem. Stwierdziłam, że nie ma sensu tam być i wyszłam. Przed domem zobaczyłam samochód Scotta odjeżdżającego z piskiem opon. 

-Caroline.

Usłyszałam swoje imię. Odwróciłam się a za moimi plecami stał wysoki, dobrze zbudowany chłopak z czarnymi włosami może 3 lata starszy ode mnie.

-Jestem przyjacielem Scotta. Mam na imię Derek.-przedstawił się.

-Miło mi...-powiedziałam z dystansem- moje imię już znasz.

-Scott poprosił mnie żebym odwiózł cię do domu. Wyskoczyło mu coś ważnego.- powiedział.

Odwróciłam się w kierunku, w którym odjechał brunet i po sekundzie poszłam za nowo poznanym chłopakiem. Tak jak powiedział odwiózł mnie do domu.

-Dzięki.-powiedziałam wysiadając z pojazdu.

-Nie ma za co.-odparł z cwaniackim uśmieszkiem na ustach. 

Weszłam do domu i wykończona dzisiejszym dniem poszłam od razu do łóżka.


Hej mam nadzieję, że podobało się wam opowiadanie i zapraszam was do komentowania, obserwowania i głosowania oraz przeczytanie reszty moich opowiadań :)

Teen WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz