Rozdział 10

263 24 2
                                    

Wbiegłam do pokoju i rzuciłam się na kobietę zamykając ją w szczelnym uścisku.

-No, no, no widzę, że nie tylko twoja siostra wyładniała.-powiedziała przyjrzawszy mi się.

-Pomóc?-zapytałam sięgnąwszy do jednej z jej torb.

-Nie!-złapała mnie za rękę.

Spojrzałam na nią lekko zaszokowana.

-Widzisz ty wyładniałaś a ja ćwiczyłam Kung-fu.

Zaśmiałam się.

-Nie chciałam być nie miła.-powiedziała pakując ciuchy do szafy.

-Nie szkodzi. Z autem wszystko w porządku?

-Tak akumulator mi wysiadł. 

-Akumulator? 

Zdziwiłam się ponieważ ojciec wspominał o czymś innym. Postanowiłam nie drążyć tematu i udałam się do pokoju alby przygotować się do szkoły.

***

-Zaprosiłaś Scotta?-zapytała mnie Lydia.

-Będziemy się uczyć.-odpowiedziałam.

-Wspólna nauka jest jak kąpiel w jacuzzi. W końcu się dotkniecie.

-Co masz na myśli?-pytam zdezorientowana.

-Przygotuj się. Kup prezerwatywy.

Zatkało mnie.

-Wyluzuj.

-Byliśmy na jednej randce.

-Nie bądź cnotką popuść odrobinę.

-To znaczy ile?

-On ci się naprawdę podoba.-zaklaskała radośnie rudowłosa.

-Może...-uśmiechnęłam się pod nosem.

-Fenyloetyloamina uderzyła ci do głowy.-stwierdziła.

-Co?-zaśmiałam się.

-Pomogę ci.-powiedziała.-Kiedy przychodzi?

-Po szkole.-odpowiedziałam i w tym momencie zadzwonił dzwonek.

***

Po zakończonych lekcjach czekam na siostrę i razem udałyśmy się do auta.

-Ja prowadzę!-rzuciła zajmując miejsce kierowcy.

Przewróciwszy oczami zajęłam miejsce pasażera i zapięłam pas. Brunetka odpaliła auto i ruszyłyśmy. Przy wyjeździe zrobił się korek. Na początku kolejki stał jakiś niebieski, stary jeep. Alison nacisnęła kilka razy na klakson. 

-Zobaczę co się stało.-powiedziałam wysiadając z pojazdu. Przeszłam kawałek i ujrzałam chłopaka, który odwiózł mnie do domu po imprezie u Lydii, rozłożonego na asfalcie. Już miałam do niego podbiec gdy nagle z jeepa wysiał przyjaciel Scotta, który dobiegł do niego po chwili i wsadzili czarnowłosego do pojazdu. Wycofałam się do auta. W końcu kolejka się ruszyła i po dwudziestu minutach byłyśmy pod domem. Zaskoczona zauważyłam bruneta stojącego z rowerem..

Teen WolfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz