Na górze Kuba
Siedziałam na łóżku i zastanawiałam się co takiego chce Kuba myślałam, że może to devil chciał, aby Kuba wyciągnął mnie z domu tak, aby matka się nie darła, sama nie wiem. Do mojego pokoju wszedł Kuba, zdziwiłam się, że mama go wpuściła. Wstałam i przytuliłam się z nim na powitanie.
- Hej
- No hej, to o co chodzi?
- Chodź to ci powiem, spodoba ci się
Staliśmy w drzwiach i moi rodzice słyszeli, jak gadam z chłopakiem
- Ok, idziemy?
- Jasne
- Mamo ja wychodzę wrócę wieczorem - nie czekając na odpowiedź wyszłam z domu.
- No to tak, mam taki pomysł... może chciałabyś się nauczyć jeździć na motorze? - zapytał mnie, ja byłam w totalnym szoku.
- Jasne, ale super - krzyknęłam i rzuciłam się chłopakowi na szyję
- Wiedziałem, że ci się spodoba, tylko jest jeden warunek
- Jaki?
- Nie możesz nic powiedzieć devilowi
- Dlaczego?
- Bo by ci nie pozwolił, a mnie by zabił za to, że chcę cię uczyć
- A no w sumie racja, możesz na mnie liczyć nic nie powiem. Zaśmiałam się
- Jest dwunasta, do której masz czas
- Nie wiem, jakoś do 21-22
- no to super, mamy dużo czasu. Jak dobrze pójdzie i się postarasz to jeszcze dzisiaj się nauczysz. W poniedziałek pojedziemy do szkoły na motorach, nie możesz ciągle siedzieć jako towarzyszka. Uśmiechnął się zadziornie. Staliśmy przed jego motorem
- Kuba tylko wiesz, ja nie mam motoru.
- Spokojnie o to nie musisz się martwić... no to nie traćmy czasu jedziemy.
Po 10 min drogi byliśmy już pod jego domem
- No to tak, tu zaraz jest fajna droga, którą nikt nie jeździ. Więc śmiało można poćwiczyć, chodź wybierzesz sobie jakiś motor
Weszliśmy do wielkiego garażu, widok zapierał mi dech w piersiach. Było tam pełno potężnych motorów, ale najbardziej spodobała mi się honda cbr, robiła ogromne wrażenie, aż mi się oczy zaświeciły. Wybrałam ją i pokazałam chłopakowi co chcę.
- No masz niezły gust
- Nie boisz się mi jej pożyczyć? Przecież mogę ją uszkodzić
- Nie przejmuj się, jak coś się stanie to naprawie, albo kupię nową - powiedział uśmiechając i wyciągając motor na zewnątrz
- Dobra trzymaj i jedziemy na drogę
Podeszłam i złapałam za kierownicę, był strasznie ciężki, ale dałam sobie radę. Poszliśmy w stronę drogi. Byliśmy już na miejscu, a chłopak pokazał mi co i jak. Na początku nie wychodziło mi najlepiej, ale to normalne dopiero się uczę. Po jakiś 3 godzinach udało mi się pojechać, szło mi całkiem dobrze jechałam dosyć szybko. Kuba zobaczył, że dobrze mi idzie, to też wsiadł na motor i ruszył z mną. Szybko mnie dogonił, jeździliśmy cały czas po tej samej drodze, uczyłam się skręcać i jeździć szybciej. Dosyć długo tak jeździliśmy, straciłam poczucie czasu.
- No powiem ci, że bardzo szybko się uczysz. Jestem pod wrażeniem, nigdy jeszcze nie widziałem, aby ktoś tak szybko nauczył się jeździć
- Dzięki, widać jestem do tego stworzona
CZYTASZ
buntowniczka
Romance[...] - czego tu szukasz mała?? zapytał jeden z trójki - nie mów do mnie mała, kim wy w ogóle jesteście i czego od niego chcecie ? Krzyknęłam - laleczko uspokój sie chyba, że chcesz być na jego miejscu. - ta i co mi zrobisz uderzysz mnie? popiszesz...