18.Wszystko co się działo opisałem w dzienniku.

209 16 2
                                    

Kiedy trumna została spuszczona do wykopanego wcześniej dołu, a mnie jako pierwszemu przypadło wrzucić na nią garść ziemi nie wytrzymałem. Hamulce puściły. Zamiast ziemi na miejsce spoczynku mojej największej miłości spadły jedynie moje łzy. Miałem ochotę wskoczyć do środka, aby razem z nim mnie zakopano. Tylko, że ja zostałbym zakopany żywcem. W tamtej chwili wydawało mi się, że jest to najlepsze rozwiązanie. Nie chciałem czuć bólu. Co jednak miał powiedzieć Mike?
Chwilowo przestałem myśleć o własnym bólu. Tak czy inaczej chyba staję się obłąkany. Ale nie mogę go zawieść.
Po całej ceremoni szybko ruszyłem ku wyjściu z cmentarza. Mike mnie dogonił i razem wsiedliśmy do chwilę wcześniej zamówionej taksówki.
Pod domem przypomniało mi się, że Mike dostał rankiem jakiś list.

- Mike - spojrzałem na niego - list - podałem mu go.

Otworzył go i zaczął czytać:

"Kochany braciszku!

Na wstępie chciałem powiedzieć Ci, że Cię kocham. Bardzo chciałbym zobaczyć, jak wchodzisz w dorosłość, jednak jeśli czytasz ten list nie jest mi to dane. O swojej chorobie nie powiedziałem nikomu. Nie miej mi tego za złe. Nie potrafiłem poddać się leczeniu. Nie chciałem spędzać czasu w szpitalu. Chciałem cieszyć się życiem i tym co mi z niego zostało. Chcę Cię przerosić za to wszystko. Chciałbym, żebyś nie odtrącał Connora. To miłość mojego życia. Wiem jaki jesteś, więc pozwól sobie pomóc. Przeczytaj ten list na głos, lub daj go przeczytać Connor'owi. Jego też muszę przeprosić, a jestem zbyt słaby by napisać dwa listy. Nie wiem co jeszcze mogę napisać. Jest mi przykro, że nie mogę być teraz z wami.

Kocham Was,
Troye

P.S. Wszystko co się działo opisałem w dzienniku."

- Przeczytaj - ze smutkiem i łzami w oczach podał mi list.

Zrobiłem to co poprosił. Musiałem przeczytać to wszystko jeszcze kilka razy. Dopiero później przypomniałem sobie o tym dzienniku.

Troye nikomu nie pozwalał do niego zajrzeć, a co dopiero komukolwiek go dotknąć.

Wszędzie z nim chodził.

Nawet do toalety.

Poszedłem na górę i wszedłem do pokoju Troye'a.

Na stoliku nocnym leżał dziennik.

Wziąłem go do ręki.

Jednak nie byłem w stanie go otworzyć.

Nie teraz...

**********************

Witam!

Mam pytanie do czytelników tego opowiadania.

Czy dobrym pomysłem jest stworzyć drugą część?
Byłyby to wpisy w dzienniku Troye'a.

Czekam na komentarze i opinie na ten temat.

Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego wieczoru/dnia (zależy kto kiedy to czyta)

But please don't bite|| Troye Sivan & Connor Franta (Zakończone)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz