Rozdział 4

438 38 7
                                    

Pov. Weronika

Wsiadłam do powozu z Ciel'em i Sebastianem. Alois chciał jechać, ale Ciel od razu go wywalił. Jestem ciekawa po co im na herbacie takie coś, jak ja. Wiem, że jako kot jestem fajna i mam miękkie futerko ( ta skromność ), ale to jest przesada! Siedziałam cicho i patrzyłam przez okno.  Mam nadzieję, że w końcu zdobędę upragniony spokój. Nie pasuję, do tego całego świata, który kręci się w okół wysokiej szlachty. Zawsze odstawałam od reszty. Nigdy nie byłam bogata, ani nie mieszkałam w drogich i luksusowych rezydencjach. Moje rozmyślenia przerwał Sebastian.

- Chciałem panienkę przeprosić za to co się stało....

- Nic nie szkodzi - odpowiedziałam bez wachania.

- W takim razie, może opowiedz nam coś o sobie? - usłyszałam głos Ciel'a.

- Cóż nic ciekawego wam nie powiem, bo nie jestem osobą z bardzo rozbudowaną historią.
Mam na imię Weronika i jestem kocim demonem...

Zapadła cisza. Nikt z nas się nie odzywał. Sebastian na twarzy miał uśmiech, a ja myślałam o tym jak przewinąć czas. Jeśli wypiję z nimi tą herbatę, to wtedy mnie zostawią. Przynajmniej mam taką nadzieję.

- Dlaczego nie chcesz z nami zostać?  - zapytał Ciel.

- Zostałbyś z kimś, kogo wogóle nie znasz i dodatkowo na głowie masz masę roboty? - zapytałam.

Mam na głowie Transego + muszę pojechać do jedynej osoby, jaka mi została. Do ciotki we Francji.

- Rozumiem...

Sebastian dalej się uśmiechał. Zaczynam się bać jego wyrazu twarzy. Resztę podróży spędziliśmy w kompletnej ciszy...

Perspektywa Sebastiana

Ta dziewczyna jest bardzo intrygująca. Siedzi w karecie jednego z najbardziej bogatych ludzi w tym mieście i dalej jest sobą. Nie udaje jakiejś wysoko wychowanej panny, tylko jest zupełnie taka jak w rzeczywistości. Czy jako demon mogę się zakochać?

Prespektywa Weroniki

Powóz zatrzymał się, ale nie byliśmy pod rezydęcią Ciel'a. Sebastian wysiadł by sprawdzić co się stało, a ja patrzyłam na końcówi moich włosów. Nagle do środka karety wbiegł jakiś facet, a może dziewczyna... Nie wiem. Miał długie czerwone włosy i sukienkę... Czy to jest transwestyta?!

- Grell?! Co ty wyprawiasz?! - wykrzyczał Ciel.

Czyli Ciel ma ciekawe kontakty...

- Em... Gdzie jest Sebuś?! - odezwał się Grell - I kto to jest?! - wskazał na mnie swoją piłą łańcuchową.

- To jest Weronika... - usłyszałam głos obok siebie.

Odwróciłam się, a za mną na fotelu siedział mężczyzna w okularach i widocznie miał jakieś układy z Grellem. Przestraszona wstałam z miejsca i teraz byłam tyłem do wejścia w którym stał czerwono-włosy transwestyta.

- Gdzie jest Sebastian?! - zapytał młody Hrabia.

- Dał się wykiwać - powiedział osobik płci męskiej, siedzący przed mną.

- William! Miałem iść do Sebusia! - wykrzyczał Grell.

Czyli pan siedzący, ma na imię William? Ciekawie...

- Czego od nas chcecie? - zapytałam, bo jak widziałam, to Ciel był lekko zszokowany.

- My po prostu chcemy się zaprzyjaźnić - powiedział Grell.

- Jestem tego w 100% pewna - powiedziałam sarkastycznie.

- Ja chcę śmierci Ciel'a - powiedział owy William.

W tej samej chwili do karety wbił Sebastian i przewrócił na mnie Grella. Ja poleciałam na Williama, a ten nie wzruszony złapał mnie w swoje ramiona. Boże niech to się już skończy!

- Puszuszczaj mnie! - wykrzyczałam i próbowałam wyswobodzić się z uścisku.

Po paru kolejnych próbach zmieniłam się w kota i wskoczyłam na fotel obok. Ciel pochwycił mnie w swoje ramoina, a jego chwycił Sebastian. Po chwili byliśmy już w willi. Jest tylko jeden problem. Przed skokiem chciałam zmienić się w człowieka i przez to rozcieło mi brzuch. Odrazu po teleportacji upadłam na kolana i zaczęłam pluć krwią. Mroczki pjawiły się przed moimi oczami. Upadłam na posadzkę w holu Hrabiego Phantomhive...

Perspektywa Ciel'a

Wylądowaliśmy w holu mojej rezydęcji. Podniosłem się z posadzki i spojrzałem w stronę Sebastiana, a ten otarł swoje spodnie z kużu. Wzrokiem szukałem Weroniki, ale to co zobaczyłem przeraziło mnie, mimo iż widziałem takie widoki wiele razy. Leżała w kałuży krwi, a z jej ust wylatywała malutka strużka szkarłatnej cieczy.

- Sebastian! - zawołałem i podbiegłem do prawie martwej dziewczyny...

Postaw mnie na ziemię!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz