Zabijmy ją... razem

266 8 4
                                    

- Nie słuchajcie tego to nie jest prawda ona nami manipuluje. Harley, Dead ocknijcie się- krzyczał Diablo.

- Masz racje, Harley nie słuchaj tego Jokera nie ma pamiętasz ?-powiedział  spokojnie Deadshoot.

Diablo wybiegł na przód i zaczął krzyczeć:
- Ty zdziro walcz ze mną i zostaw moich przyjaciół w spokoju mi i tak już wszystko zabrano więc nic nie stracę oprócz przyjaciół najlepszych jakich mogłem mieć
- Diablo- powiedzieli chórem Quinn i Shot
- To moja część misji- wykrzyczał Diablo i rzucił się w stronę Enchantress

W tym momencie z pod ziemi wyłonił się wskrzeszony brat Enchantress, gigantyczny, ognisty i bardzo silny stwór podobny do człowieka. Diablo nie miał wątpliwości ze będzie trudno pokonać takie monstrum, ale to nie było dla niego ważne. Wiedział ze musi chronić swoich przyjaciół z całych sił, bo oni teraz byli najważniejsi.

Diablo, by być jeszcze silniejszy przybrał postać ognistego człowieka i rzucił się na giganta. Tamten rzucał nim jak zabawką, był kilkaset razy silniejszy od Diablo, ale on nie dawał za wygraną walczył do końca.

Przyjaciele Diablo postanowili mu pomóc więc napierali na Enchantress, lecz to nic nie dawało. Diablo był już wyczerpany nie dawał rady gigantowi. Wtem żołnierze Flagg'a dali znak ze są w wyznaczonym miejscu i mogą wysadzić bombę. Flagg krzyczał do Diablo:
- Przepchnij go pod ścianę tam są moi żołnierze z Crockiem i wysadza go w powietrze. Diablo pomimo braku sił, znalazł w sobie wiarę że mogą jeszcze ich pokonać i z całych sił przepychał gigianta w wyznaczone miejsce. Flagg widząc, że gigant jest pod ściana krzyknął w swój mikrofon:
- Teraz- i wtedy z pod ziemi wybuchła wielka bomba, a właściwie to woda pod wpływem wybuchu była pod bardzo wysokim ciśnieniem i roztrzaskała gigianta na strzępy.

- Udało się- krzyknął Flagg

Harley i Shot dalej napierali na Enchantress, lecz bez skutku. Ona była za silna na nich. Flagg wiedział że jego ukochaną w ciele Enchantress trzeba będzie zabić ale dla powodzenia misji nie miał wyboru.

- Shot- wykrzyczał w stronę Deadshoot'a i rzucił swój pistolet. Enchantress celując w strone Dead'a wypuściła swoją magię i wtedy on strzelił w sam środek zbliżającego się światła.

Enchantress była osłabiona bis wpływem wybuchu i upadła na ziemie. Harley i Shot upadli na ziemie z wyczerpania. Rick wiedział co właśnie musi zrobić, wziął nóż, zbliżył sie do wiedźmy i w płaczu przebił jej serce. Flagg w przekonaniu, że June odeszła odwrócił sie do Harley i do Shot'a i pomógł im wstać.

- Chodźcie misja zakończona- wymamrotał Flagg.
- A co z June- zapytała Quinn.
- June odeszła razem z Enchantress- odpowiedział załamany Flagg i postanowił iść dalej.

Lecz wtedy ku jego zdziwieniu, usłyszał głos...

Legion SamobójcówOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz