Była sobię dziewczyna
Twardą udawała
Ze wszystkich szydziła
Z każdego się śmiała
Po nocach płakała
Rysowała po ręce żyletką w łazience
W oczach miała ból, w dłoni alkochol i papierosa
Śmierć patrzyła na nią z ukosa
I był też chłopak
Robił wszystko na opak
Wredoty się brzydził
Z chamstwa szydził
Uśmiechem leczył
Z małych rzeczy się cieszył
Raz wpadli na siebię
On uśmiechnął się promieniście
Ona spojrzała mu w oczy i się opamiętała zamiast go zwyzywać- to się zakochała
Życie się z nią droczyło
Szybko związek ten zakończyło
Dziewczyna zachorowała
W jego ramionach spokojnie umierała
CZYTASZ
Memories Never Die...
شِعرWiersze mojego autorstwa, wpadnijcie jak będziecie mieli chwilkę :) Okładkę wykonała wspaniała vikusia27 ☺