Budzi mnie piękny zapach naleśników. Przeciągam się i ziewam, po czym udaje się do kuchni, gdzie urzęduje Harry.
Wczoraj podczas oglądania filmu po prostu usnęliśmy na kanapie.
-Dzień dobry - mówi brunet.
-Cześć, Harry - uśmiecham się i spoglądam na to co przyrządza.
-Siadaj - nakazuje - Zaraz wszystko podam - kiwam głową i robie to co każe loczek. Chwilę później rozkoszuje się pysznym smakiem naleśników, polanych bitą śmietaną z owocami, sosem czekoladowym, i biorę łyk kawy. Waniliowej Latte. Ze Starbucks'a.
Kiedy on zdążył po to iść?
Jemy w ciszy, ale nie dlatego, że nie mamy tematów do rozmowy tylko dlatego, że zajadamy sie pysznym śniadaniem.
-Będę się już zbierał - odzywa się zielonooki i odkłada nasze talerze do zlewu. Ubiera się i podchodzi do drzwi razem ze mną - Do zobaczenia, Darcy - całuje mnie w policzek, a na ten gest mój żołądek delikatnie się zaciska.
☕☕☕
Umieram. Ledwo co wyzdrowiałam, a już jestem przeziębiona od nowa. 😂
Musicie zadowolić się tym jakże krótkim i nieudanym rozdziałem.
CZYTASZ
some coffee; hs
FanfictionIstnieje na świecie tylko jeden człowiek którego będziesz w stanie mocno pokochać. Reszta to życiowe błędy i zauroczenia. A co jeśli jedna kawa będzie w stanie połączyć ze sobą całkiem różne dwie osoby? ☕☕☕