ten

35 5 1
                                    

-Ha-harry - jęcze - P-proszę, przestań. Skończ mnie łaskotać debilu! - krzyczę, śmiejąc się, a brunet robi to o co go 'proszę'.

Kiedy szliśmy chodnikiem zaczęło dość mocno padać, więc takim sposobem znaleźliśmy się u mnie.

-To co robimy? - pyta i patrzy prosto w moje oczy.

-Nie mam pojęcia - wzruszam ramionami.

Zielonooki delikatnie się do mnie przybliża i kładzie swoją dłoń na moim udzie. Nie przeszkadza mi to, wręcz przeciwnie - podoba mi się. Jego włosy pachną kokosem, a arbuzowy oddech odbija się o moją skórę. Patrzymy się na siebie, a ja nim mogę się obejrzeć, chłopak przywiera do mnie swoimi malinowymi ustami. Oddaję pocałunek i delikatnie kładę się na plecy. Loczek splata moją prawą i jego lewą dłoń, po czym oblizuje moją dolną wargę, a ja daje mu dostęp do swojego języka. Całujemy się dość dłuższą chwilę, a magiczna bańka pęka wraz z przychodzącym sms'em.

Siadam prosto i poprawiam swoją bluzkę, po czym czytam wiadomość.

Nieznany: Musimy się spotkać, Shawn.

☕☕☕

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: May 24, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

some coffee; hsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz