-Ha-harry - jęcze - P-proszę, przestań. Skończ mnie łaskotać debilu! - krzyczę, śmiejąc się, a brunet robi to o co go 'proszę'.
Kiedy szliśmy chodnikiem zaczęło dość mocno padać, więc takim sposobem znaleźliśmy się u mnie.
-To co robimy? - pyta i patrzy prosto w moje oczy.
-Nie mam pojęcia - wzruszam ramionami.
Zielonooki delikatnie się do mnie przybliża i kładzie swoją dłoń na moim udzie. Nie przeszkadza mi to, wręcz przeciwnie - podoba mi się. Jego włosy pachną kokosem, a arbuzowy oddech odbija się o moją skórę. Patrzymy się na siebie, a ja nim mogę się obejrzeć, chłopak przywiera do mnie swoimi malinowymi ustami. Oddaję pocałunek i delikatnie kładę się na plecy. Loczek splata moją prawą i jego lewą dłoń, po czym oblizuje moją dolną wargę, a ja daje mu dostęp do swojego języka. Całujemy się dość dłuższą chwilę, a magiczna bańka pęka wraz z przychodzącym sms'em.
Siadam prosto i poprawiam swoją bluzkę, po czym czytam wiadomość.
Nieznany: Musimy się spotkać, Shawn.
☕☕☕
CZYTASZ
some coffee; hs
FanfictionIstnieje na świecie tylko jeden człowiek którego będziesz w stanie mocno pokochać. Reszta to życiowe błędy i zauroczenia. A co jeśli jedna kawa będzie w stanie połączyć ze sobą całkiem różne dwie osoby? ☕☕☕