2 lata późniejPOV Marty:
Dziś będzie niesamowity dzień!! Tak długo na niego czekałyśmy. Stres zżera mnie odkąd otworzyłam oczy. Czyli od godziny. Wyniki mają być o 18 dlatego też moi rodzice zaprosili Emilkę i jej rodzinę (rodzice, siostra i brat) do nas i specjalnie siedzieli wczoraj do 01:00 aby znalezc kanał gdzie będą wyniki konkursu. Nie wytrzymam, Jeszcze na dodatek idę do szkoły za chwile no trzymajcie mnie!!!
POV Emilki:
Aaaaaaa!!! Naprawde nie dam rady!! Ten dzień będzie dłuższy niż sądziłam. Chce juz poznać te wyniki!!! Iza jak zwykle nie wierzy że się uda ale ja mam dziwne przeczucie, ze będzie dobrze. Mama i tata chyba się przygotowali na to, ze możemy wygrać. Boją się o mój wyjazd do L.A. Mimo, że mamy być pod opieką celebrytów, co oznacza że będziemy miały ochronę. W dodatku obie jesteśmy pełnoletnie. Szczerze też się troche boję ale będzie Mitch wiec będzie Świetnie i wgl. XD
Narrator:
Niby zwykły dzień, czwartek ale dla Marty i Emi może to być ostatni dzień w tej szkole. "Grassi" czekała przy szafce na przyjaciółkę cala zniecierpliwiona.
-Hoying...
-Grassi - żartowały na swój widok.
-Chcesz mnie zabić??
-Od pierwszej klasy gimnazjum.
-Ile można czekać... - dokończyła Emila i obie powędrowały pod klasę. Inni uczniowie którzy ich mijali życzyli powodzenia i trzymali kciuki z koleżanki ze szkoły.
Kilka mies. Temu:
-Co mamy do stracenia??- spytała Marta swojej przyjaciółki czytając ogłoszenie w Internecie. Konkurs międzynarodowy organizowany przez grupę Pentatonix.
-"Uczestnicy muszą nagrać cover dowolnej piosenki bądź coveru wykonanego przez Pentatonix. Maksymalna liczba osób w jednym nagraniu 3. Zwycięzcy spędzą rok w towarzystwie zespołu ćwicząc razem, nagrywając piosenki lub poprostu na dobrej zabawie. Kto wie? Może to jest szansa aby zostac członkiem grupy a'capella" zapisy bla bla bla...
-Noo... Nie wiem o co ci chodzi.
-Marta ty tego nie widzisz? To jest nie realne. Fakt, ze to nasze marzenie ale... Międzynarodowe?? Przeciez wiesz jak śpiewam. Mówię, nie.
-Emi, to może być nasza szansa na sukces. Na spełnienie tych niemożliwych halucynacji, które tworzyłyśmy od gimnazjum. A nawet jesli nie wygramy to co bam szkodzi nagrać cos, hmm? No spróbujmy chociaż proszę cie... - Marta próbowała namówi przyjaciółkę na udział w konkursie ale ona nadal się upierała, ze to kiepski pomysł.-Jeśli wygramy spędzisz rok z Mitchem...- zażartowała.
-Mów dalej...
-Śpiewasz pięknie ale czasami i tobie i mnie zdarzają się fałsze... Może jakieś prywatne lekcje z Mitchem.
-Gdzie mam się wpisać??
-Dopiero 2 lekcja, ja zaraz umrę...- mówiła Marta wychodząc z klasy od biologii.
-Proszę cię nic nie mów.- odparła zmęczona już Emilia.-Jak dobrze, ze teraz muzyka.
-Tsa.. Może Struna w końcu zauważy, że wzięłyśmy udział w konkursie. Fajnie by było...- kontynuowała sarkastycznie brunetka przecierając swoje okulary.
-Pewnie nie. Będzie zajęty rozmową ze swoją pupilką Patrycją...
-Albo powie, ze musi zadzwonic i pójdzie do Żanetki bo ma okienko teraz.
-Marti jaka ty podła jesteś...- zażartowała długowłosa.
-Oj bo się rumienię...- odparła z uśmieszkiem przykrywając dłonią nosek co wywołało atak śmiechu drugiej dziewczyny.
-Emii coś się stało?? Może chcesz iść do pielęgniarki?- spytał zaniepokojony Christian-dobry kolega przyjaciółek.
-Do pielęgniarki!- powtórzyła brunetka i zaczęła jeszcze bardziej zwijać się ze śmiechu. Marta i Chris wymienili tylko spojrzenia.
-Jej nic juz nie pomoże. - stwierdziła szarooka opierając się Łokciem o ramię kolegi. Nie zauważyli kiedy zadzwonił dzwonek.
-I to niby ja jestem tym pełnoletnim dzieckiem a to ona się śmieje z pielęgniarek. - "oburzyła" się" Pani Hoying " siadając w ławce przed brązowooką i kolegą ale zaraz się odwróciła do nich. -Juz??
-Już.- odparła wycierając łzy z oczu.
-Dzień dobry!- powiedział mrg.Struna wchodząc do klasy.-Drodzy państwo z góry zadaję wam pracę domową.
-Coooooo???
-Wszyscy dzisiaj czy to w telewizji czy to w Internecie... Śledzi relacje z ogłoszenia wyników konkursu, w którym brały udział wasze koleżanki.
-Powtórzę coo??- zwróciła się do przyjaciół Marta.
-To co słyszałaś panno Marto.- podszedł do trojki nauczyciel i usiadł koło Marty.- Może jakos wcześniej nie okazywałem tego jak bardzo jestem z was dumny...
-Pan nas uczy a nie jest naszym ojcem.- przerwała mu.
-... Tak wiem ale mimo to trzymam za was kciuki.
-Dziękujemy bardzo.- odparła Emila.
-Jesli macie podkład do tej piosenki na pendrive czy coś i jeśli oczywiście chcecie... Możecie zaśpiewać nam teraz. - zaproponował nauczyciel. Dziewczyny spojrzały na siebie z uśmiechem i obie poszły na środek sali. Christian podłączył pendrive i puścił Mush-up piosenek "Marry did you know", "Carol of the bells" i "Hallelujah", oczywiście w wykonaniu Pentatonix.
***
-Ostatnia lekcja...- powiedziała Emilka wiązać włosy na dali gimnastycznej.
-Nosi mnie... Psze pani możemy zrobić zapasy czy cid tego typu??- krzyknęła z podłogi, wiążącą buta Marta.
-Niestety Martusiu dziś gramy w siatkę z chłopakami.
-Może być. - odparła wstając na równe nogi.
-Okej!! Panowie!! Zapraszam tu! - krzyknęła w-f-istka.- Marta, Emilia! Wybieracie. A my gramy jak najlepiej i trzymany kciuki dzisiaj w domach za dziewczyny. - dokończyła nauczycielka. Chris był w drużynie Marty. Gra się zaczęła....
****
-Dawaj!!! Emi ostatni punkt serwuj!!- kibicowały cheerliderki. Decydujący serw poszedł...
Marta przyjęła, Chris podał i dziewczyna wbiła. Wygrali...
***
-Chodź na chwilę do sklepu cos kupimy.
-Oki.- odparła Emilka na propozycję M. Rodzice Milki mieli przyjechać przed rozpoczęciem show a dziewczyna szla do przyjaciółki po szkole.-Ja chce juz te wyniki!!
-Jeszcze tylko 2,5 godz. damy rade. Bo jak nie my to kto???- zaśpiewała końcówkę Marta.