Odejdź

41 4 1
                                    


Rano gdy pokemony się rozdzieliły zorui poszła do szkoły z dziwnym papierkiem gdy doszła, weszła do pokoju dyrektorki

-Zwalniam się ze szkoły-Zorui rzuciła kartką o blat

-Dziecko co ty opowiadasz ?! nawet jeszcze jej nie skończyłaś.-Dyrektorka wstała

-mam to wszystko gdzieś co pani mówi ma pani przyjąć tą kartkę -zorui wyszła po czym wyszła ze szkoły

Zobaczyła tam koleżanki którzy się przyglądają zoroarkowi dziewczynka podeszła i zrobiła mine w stylu możemy ruszać.

Póżniej gdy oddalili się od szkoły weszli do lasu dziewczynka była zmęczona nie chciało jej się dalej iść

-Nie chce mi się iść-zorui przystała chłopak również się zatrzymał

-co ja mam ci na to poradzić?-chłopak chciał iść dalej ale maluszek nadal stał więc zoro wziął ją na ręce a potem posadził na głowie

-wysoki jesteś!-dziewczynka uśmiechnęła się

No wiem -chłopak się zaśmiał ale kontynuowali dalszą podróż

Póżniej doszli oni byli uśmiechnięci

-Tutaj poznasz wszystkich-zoro zdjął maluszka z głowy i posadził na ziemi

-Ale tu pusto-zorui rozejrzała się. Naprawde było pusto jaskinie były opustoszałe nie było żadnego ruchu ale zawsze było tu tłoczno

-Co gdzie są wszyscy?!-chłopak podbiegł do swojej jaskini nigdzie nikogo nie było

-Maka! Maja???? -chłopak zamknął oczy powiedział że wszyscy się wynieśli czuł się opuszczony

-wszystko będzie dobrze-zorui chciała podejść ale widać że chłopak znów dostał agresji

-jak ja moge być spokojny?! wiesz co odejdź.

-


ZoruaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz