Jestem przy tobie

39 4 1
                                    


Gdy wracałam myślałam o Zoro,nie mogłam o nim zapomnieć. Właśnie szedłam w kierunku mojej szkoły spotkałam po drodze Umbreona, kolega z mojej klasy podszedł do mnie widział że jestem smutna.

-Co ci? - Chłopiec podszedł do niej

Spojrzałam w niebo nie chciałam żeby on mnie widział w takim stanie, powstrzymałam łzy i spojrzałam się w jego kierunku.

-Nieważne - Nie chciałam z nim gadać więc poszłam dalej. Gdy dotarłam do celu weszłam do budynku a potem weszłam do klasy. Usiadłam w swojej ławce, pani przyszła do klasy i powiedziała że mnie tu nie chce bo tu nie chodzę. wyszłam z szkoły i kierowałam się w kierunku lasu nagle ktoś mnie wziął i oparł o drzewo to był mój były to był mewtwo.

- Mewtwo?! - byłam przerażona że go tu widzę.

-nie wiesz św. mikołaj, może wkońcu do mnie przyjdziesz?

Nagle uciskał mnie mocniej tak mocno że nie mogłam się ruszać , a on mnie pocałował. Zrobiło mi się bardzo słabo, gdy przestał zobaczyłam ratatate, spojrzałam się na stworka i się w niego zamieniłam. Uciekałam od niego ale on rzucił się na mnie a ja się odmieniłam. usłyszałam kogoś ryk to był czarny stwór który chciał rzucić się na mewtwo.

-Mewtwo! uważaj!-stworek przeturlał się po to żeby uniknąć rzucającego się stwora. Chłopak zabił mojego ex spojrzał się na mnie pamiętam ten wzrok... to był zoroark. Przeraziłam się, on do mnie podszedł i przytulił.

-Myślałam że jesteś zły- chłopak odstawiał mnie powoli na ziemie

-Znaczy poprostu opuścili mnie musiałem poukładać sobie to wszystko w głowie- zoro spojrzał się na mnie

-Jeżeli nie jesteś zły wyruszmy w ich poszukiwanie!- Zorui podskoczyła z radośći

-Oczywiście że tak -chłopak przygotował się do pójścia dalej

Nagle ruszyliśmy nie mogliśmy się doczekać co wydarzy się dalej.

Nagle ruszyliśmy nie mogliśmy się doczekać co wydarzy się dalej

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
ZoruaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz