Nie jestem tchórzem

40 3 1
                                    

Gdy szliśmy sobie z dziewczyną którą zobaczyliśmy w krzakach ona się przedstawiła

-Zapomniałam się przedstawić jestem Isorark i pochodze z miasta isorarków-Zoro uśmiechnął się do niej a ja bardziej czułam się zazdrosna, czułam się nieznajomą.

- to jest chore- odpowiedziała zorui mrucząc pod nosem

Póżniej schowaliśmy się do jaskini.

Rano

-Ta mała nas opóżnia  czym ona dla ciebie jest?- odpowiedziała z obrzydzeniem na chłopaka

-Sam niewiem , koleżanką nawet niewiem po co ze mną idzie- gdy to usłyszałam uciekłam schować się żeby mnie nikt już nie znalazł, a ja bym umarła w spokojnej śmierci. Zasnełam

-tu pewnie jest idz ja ją przyprowadzę-Dziewczyna znalazła mnie pociągneła mnie  za włosy i powiedziała

-nie ociągaj się ty tchórzu-rzuciła mnie na ziemię i poszła do zoroarka który przyszedł i niewiedział co się  dzieje. Potem poszliśmy dalej. Nagle usłyszeliśmy pękanie skał a na nich był zoro, on zaczął spadać a ja zaczełam krzyczeć byłam przerażona a spadałam razem z nim.Poczułam się  dziwnie i nagle zaczełam robić się wielka i cała swieciłam. Miałam tyle siły że skoczyłam po spadającym kamieniu i  wydostałam się z zoro. isorark aż nie mogła uwierzyć

- i co zatkało -wtedy z zoro poszliśmy do jaskinii


ZoruaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz