Rozdział 8.

292 11 3
                                    

Rozdział jest krótki i nie sprawdzony,przepraszam :(

-Zajebie cię Hemmings ! Słyszysz ?! Powyrywam ci te twoje blond kłaki,ty popierdolony niedorozwoju ! Powinieneś się leczyć cepie ! -Próbowałam dogonić blondyna,który po raz kolejny "przypadkiem" wjechał we mnie deskorolką.Idiota nie mógł się pogodzić z tym że jestem lepsze i na każdym kroku starał się mi przeszkodzić.Calum oglądał tę scenę,jednocześnie rozmawiając z kimś przez telefon.

-Mówię ci kłócą się jak stare dobre małżeństwo.Jeszcze będą z tego dzieci.-Na ostatnie zdanie razem z Lukiem stanęliśmy w miejscu,obracając się powoli w stronę Caluma.

-Że co kurwa ?! -Wkurzona podeszłam do tego chorego Azjaty,wyrywając mu telefon z ręki.Nie pacząc nawet na to z kim rozmawiał brunet,rozłączyłam się szybko,podchodząc jeszcze bliżej chłopaka.

-Ale o co ci chodzi Sam ?-Spytał udając niewinnego.

-Mam nadzieję że nie chodzi ci o nas.-Ruchem ręki wskazałam na siebie i Hemmingsa. Jeszcze

tego mi brakuje aby łączyć mnie i Lucynę.

-Jak to się mówi od nienawiści do miłości.-Zaćwierkał Hood,robiąc przy tym dziwną minę.Spojrzałam na minę Luke'a,który wydawał się być podirytowany zachowaniem przyjaciela.Calum poklepał mnie po plecach w geście przyjacielskim,a następnie odwrócił się w stronę kawiarni podśpiewując coś wesoło pod nosem.

-On ma tak zawsze ?-Zwróciłam się w stronę Luke'a,mrużąc swoje oczy.Założyłam ręce na swoje biodra,przypatrując się uważnie chłopakowi.Wzruszył ramionami,starając się stłumić uśmiech cisnący się na jego twarzy.

-To jest Hood,jego nie ogarniesz.Uwierz mi,nie raz ma gorsze dni.-Zaśmiał się cicho odwracając się w stronę kawiarni,w której zniknął nasz towarzysz.Po sekundzie odwrócił głowę w moją stronę z zadziornym uśmiechem.Wygląda na to że wpadł na kolejny arcygłupi pomysł.

-Kto pierwszy w kawiarni,temu przegrany stawia kawę ? -Posłał mi zadziorne spojrzenie,rzucając przy tym mi wyzwanie.Nie byłabym sobą,gdybym nie chciała pokazać Hemmingsowi że nie ma ze mną żadnych szans.

-Zapamiętaj jedno Hemmings...-Wyszeptałam,podchodząc bliżej chłopaka.Gdy byłam już wystarczająco blisko,zbliżyłam się do jego ucha.

-Kawę piję z mlekiem,i słodzę dwie łyżeczki cukru ! -Wykrzyczałam biegnąc w stronę kawiarni.Zdezorientowany chłopak,dopiero po chwili zorientował się co się dzieje.

-To nie jest sprawiedliwe ! -Ruszył biegiem za mną,a ja wybuchłam niepohamowanym śmiechem.Uwielbiam się z nim droczyć.

******************

-Dalej się dąsasz na Sam,cukiereczku ? -Zapytał Calum,w drodze powrotnej.Dzięki mojej "małej" przewadze,wygrałam kawę,z czym nasz kolega nie mógł się pogodzić.Ups...? Jak mi przykro...

-Zamknij się Hood.-Warknął wkurzony,zabijając bruneta wzrokiem.

-Nie umiesz przegrywać.-Wtrąciłam się,zwracając uwagę chłopaków.

-Nie twój interes Evans,co potrafię,a czego nie.-Odburknął odwracając wzrok od nas.

-Po nazwisku,to po pysku Hemmings.

-Jeśli macie zamiar znowu zacząć się kłócić,to bez mojego udziału.Nie mam już ochoty słuchać jak warczycie na siebie nawzajem.-Mój wzrok utkwił na Calumie.Może miał rację,no ale z jego przyjacielem nie dało się nie kłócić.Był strasznie irytującym człowiekiem,który potrafił doprowadzić mnie do szału jednym słowem.Nie moja wina,że przyjaciel bruneta to idiota.

***************

Leżałam już w łóżku gdy nagle dostałam powiadomienie z Kik'a.

calumissexy dodał cię do grupy : Zabierzcie mnie stąd.

calumissexy :Teraz jest idealnie,cześć Sam ! :)

rebelsam :Cześć... ? Co ja tutaj robię ?

hemmo96 : No właśnie co ONA tutaj robi ?

fuckyou69 :Przypominam ci Hemmings że to moja siostra.

calumissexy :Ej ludzie spokojnie ! Dodałem tu Samy,więc ma być spokój zrozumiano ? Hemmings,patrzę na ciebie. *Wskazuje palcem*

hemmo96 : *Obcina mu palca piłą łańcuchową,śmiejąc się jak psychopata* 

calumissexy : Ty skurwibąku mały !

ashymrau : Co tu się odpierdziela ? 

ashymrau : O Sam ! Cześć ! :*

rebelsam : Cześć Ashton ;)

fuckyou69 : Irwin nie flirtuj z moją siostrą idioto !

ashymrau : Ale ja nic nie robię ! *piszczy niczym mała dziewczynka*

rebelsam : Michael zostaw Irwina w spokoju ;-;

calumissexy : Czyżbym wyczuwał romansik ? B)

rebelsam : Grabisz sobie Calum,oj grabisz... 

calumissexy : Ale ja nic nie robię,tylko stwierdzam fakty ! 

hemmo96 wyszedł z grupy.

Na jednej ulicy - I Nowa Sąsiadka ||L.HOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz