Rozdział 3

2.8K 235 27
                                    

-Nawet się nie przywitasz?- powiedział demon przyglądając się młodszemu. Z jego twarzy nie schodził uśmiech.

-Cześć, a teraz odpowiedz... co to ma wszystko znaczyć?

-Jak to co?- Czerwonooki powiedział jakby to była najoczywistrza sprawa na świecie- Buziak nie przychodził pocztą to przyszedłem go odebrać osobiście.

-O szóstej rano?!- anioł powiedział lekko zirytowany. Nie żeby nie ucieszyła go ta niespodziewana wizyta, ale to był jego dzień wolny. Dzień, który tak rzadko się zdarzał, który miał spędzić odpoczywając, a przy tym czarnym typie NIE DA się odpocząć.
Białowłosy postanowił zignorować temat buziaka, wziął głęboki oddech i odparł już spokojniej:

-A co się stało z twoimi rogami?- Zmierzył demona wzrokiem i zatrzymał się na jego klatce piersiowej na dłuższą chwilę. Jego wyrzeźbione mięśnie były dobrze widoczne przez obcisłą koszulkę. Anioł wyobraził sobie jak bajecznie czarnowłosy musiał wyglądać bez koszulki...albo tak w samych bokserkach... albo bez... Nie! Stop! Koniec tych chorych fantazji!
Po krótkiej wewnętrznej walce ze samym sobą Gabriel spojrzał w oczy chłopak czekając na odpowiedź.

-Wiesz Gabrysiu, musze wyglądać bardziej ludzko skoro będziemy mieszkać razem.

-Że co proszę?!

-W piekle jest strasznie nudno i nie ma kogo denerwować...-uśmiechnął się szeroko ukazując szereg białych zębów-... więc postanowiłem zamieszkać z Tobą, tu na Ziemi.

-Yhym... a zamierzałeś mnie o tym poinformować?

-Noo... właśnie to zrobiłem, nie?
Anioł mruknął coś niezrozumiale, wyglądał na lekko wytrąconego z równowagi. Wstał z kanapy i poszedł do kuchni zrobić herbaty i oswoić się z myślą, że od teraz będzie mieszkał z zabójczo przystojnym, nieokiełznanym i bardzo pociągającym demonem. Gabriel znów skarcił się w głowie za swoje myśli i wyobrażenia przez co nie zauważył wchodzącego do pomieszczenia Agrona, który podszedł do niego od tyłu i wyszeptał do ucha:

-Nie cieszysz się?- Powiedział kładąc dłonie na biodrach niższego chłopaka- Teraz mamy możliwość spędzać więcej czasu ze sobą.

-A... może ja nie chce?- niebieskooki odwrócił się przodem do demona, który wciąż trzymał go w pasie.

-Księżniczko~ przecież wiedzę, że chcesz- Przyciągnął go do siebie.
Anioł czuł jak jego serce przyśpiesza, zarumienił się obficie cały czas wpatrzony w oczy demona.

-N-nie...- Gabryś nie zdążył zaprzeczyć. Czerwonooki wpił się w usta białowłosego całując go namiętnie. Chłopak stał zszokowany nie bardzo wiedząc czy to sen czy jawa, lecz po chwili oddał niepewnie pocałunek.
Nie trwało to długo, lecz gdy w końcu się od siebie odsuneli anioł nie był wstanie nic powiedzieć i pewnie miałby też problemy z chodzeniem, ponieważ jego nogi były jak z waty, ale wolał się o tym nie przekonywać, więc oparł się o najbliższą ścianę i patrzył na demona cały zarumieniony. Wciąż nie mógł pojąć co się przed chwilą tak właściwie stało. Całowali się... tak, to było pewne, ale... czy to znaczy, że... nie tylko niebieskookiemu zależy bardziej niż powinno?
Gabriel dotknął delikatnie swoich ust. Wciąż to czuł. Czuł jego ciepłe wargi na swoich. Czuł te motyle w brzuchu, które zawsze towarzyszą mu gdy jest blisko Agrona.

-Nadal upierasz się, że nie chcesz bym tu mieszkał?- Uśmiechnął się zalotnie starszy nie odrywając wzroku od aniołka.

-J-ja...-Zaczął niepewnie-... nie wiem...

-To może 'to' Cię przekona- Podszedł do niższego i położył ręce po obu stronach jego głowy lekko przyciskając go do ściany, po czym ponownie złączył ich usta w pocałunku pełnym emocji. Po chwili demon przejechał językiem po dolnej wardze anioła prosząc tym samym o uchylenie ust, a gdy ten lekko je rozchylił wysunął swój język i zaczęła się namiętna walka o dominację, którą wygrał ciemnowłosy.
Gdy obojgu zaczęło brakować powietrza odsuneli się od siebie. Agron przyglądał się czerwonej twarzy białowłosego wyraźnie zadowolony z tego jak chłopak reaguje na jego bliskość.

-C-co...? D-dlaczego ty... mnie...?- niebieskooki starał się ułożyć jakieś konkretne pytanie, ale nie bardzo rozumiał zaistniałą sytuację.

-Było mnie nie prowokować- rzucił demon.

-Prowokować? J-ja Cię wcale nie prowokowałem!- anioł zrobił oburzoną minę.

-Niee, wcale~ teraz też tego nie robisz, tak?- Czerwonooki patrzył w oczy młodszego z lekkim uśmiechem malującym się na twarzy.

-Ale, że jak Cię prowokuje?

-Te twoje jąkanie się gdy jesteś zawstydzony. Twoje rumieńce, które pojawiają się gdy tylko na ciebie dłużej popatrzę. Te urocze miny, które robisz kiedy jesteś zaskoczony czy zdenerwowany. To jak na mnie patrzysz gdy myślisz, że nie widzę- Nie odrywał wzroku od Gabriela- To nie jest prowokowanie księżniczko?

-T-to... ja wcale... nie...- niebieskooki wyglądał jak dojrzały pomidor. Nie wiedział co powiedzieć, zrobiło mu się bardzo głupio- J-ja ... przepraszam- mruknął cicho.

Demon pogładził go po policzku.
-Ale za co przepraszasz?- powiedział łagodnie.

-Nie wiem... - Młodszy był bliski rozpłakania się- Bo... j-ja myślałem...

-Nie zawracaj sobie głowy niepotrzebnymi rzeczami Gabrysiu- uniósł lekko jego podbródek tak by patrzyli sobie w oczy- Sprawię, że będziesz myślał tylko o mnie...- szepnął do anioła po czym musnął jego usta i wziął go na ręce jak księżniczkę.
Białowłosy czując, że traci grunt pod nogami złapał się demona owijając ręce wokół jego szyi. Weszli do sypialni i młodszy został delikatnie położony na łóżku. Po chwili zawisł nad nim Agron. Oparł swoje umięśnione ręce po obu stronach chłopaka. Anioł mógł teraz dokładnie przyjrzeć się jego pięknie wyrzeźbionej klatce piersiowej, ponieważ demon pozbył się swojej koszulki. Niebieskooki nie mógł się powstrzymać i przejechał dłonią po torsie ciemnowłosego. Czuł ciepło bijące od niego, każdy jego mięsień, nawet to jak lekko je napiął gdy dłoń anioła znalazła się na podbrzuszu. Można by przysiądz, że z ust Gabriela wydobyło się ciche 'wow'. Demon widząc jak aniołek zareagował na niego uśmiechnął się z lekką satysfakcją. Ten mały go kręcił i to bardzo, więc nie czekając dłużej pozbył się z niego większości ubrań, zostawiając go w samych bokserkach.

-Jesteś piękny- szepnął młodszemu do ucha lekko je przygryzając przez co niebieskooki zadrżał.
Ciemnowłosy zaczął składać czułe pocałunki na szyi chłopca co jakiś czas zostawiając na niej malinkę na co anioł reagował cichymi westchnięciami. Zjechał niżej, na jego tors i przygryzł lekko jego sutek. Z ust Gabriela wydobył się stłumiony jęk.

¸,ø¤º°' °º¤ø,¸¸,ø¤º° °º¤ø,¸¸,ø¤º°'°º¤ø,¸

Witam! ^-^
W końcu udało mi się napisać ten trzeci rozdział...
Mam nadzieje, że się spodoba ♥
Komentarze mile widziane ;)
Może macie jakiś pomysł na to co ma być dalej? ... bo brak weny mnie dobija... Jakieś wskazówki? Z chęcią usłyszę waszą opinię na temat opowiadania.

Z okazji Nowego Roku życzę Wam szczęścia i spełnienia marzeń ♥♡♥
Oraz by ten nadchodzący rok był lepszy niż 2016 ;)

Pokochać demona [PORZUCONE] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz