- Sherlocku, nie jestem pewien, czy...
- Ale ja jestem.
- Zaraz się spóźnimy do twoich rodziców...
- Cicho, próbuję tworzyć!
- Co się z tobą stało i kiedy? Czy ja o czymś nie wiem?
- Nie śmiej się ze mnie John, są święta.
- No właśnie, kolacja...
- Nikt nie powiedział, że musimy się na niej pojawić.
- Właściwie-
- Ja nie powiedziałem. Zresztą, Mycroft i Graham i tak na pewno też się spóźnią.
- Greg.
- Tak, jasne, Gavin.
- Sherlock. Wracając, myślę, że-
- Mógłbyś się zamknąć? Wiem, co robię.
- Chyba właśnie nie do końca. Takie rzeczy to zazwyczaj z choinkami.
- Prawie skończyłem... Ale nie kręć się tak!
- ...
- John?
- Hm?
- Jesteś najładniejszą choinką, jaką w życiu przystrajałem.
*
Wiem, że trochę Sherlock tutaj nie sherlockowy, ale cicho, święta są (były actually, ale też cicho). XD Tym razem, uwaga, uwaga, arta wrzucam swojego, bo siedziałam nad nim z trzydzieści lat (no dobra, zaczęłam go przedwczoraj...) i mogę. :p Proszę nie hejtować nadmiernie, bo tablet graficzny posiadam aż od czterech dni, to moja trzecia skończona praca robiona w ten sposób i jeszcze nie jestem w tym mistrzem (i teraz dopiero zauważyłam, ze jedna lampka nie świeci, ale też ciii). XD
Enjoy czy coś, i wesołych spóźnionych świąt! <3 A co do nowego roku... Jeszcze się postaram coś przed nim wrzucić. 8)
PS: Co myślicie o wrzucaniu tu przy rozdziałach co jakiś czas kolejnych fanartów? Powtarzam - mistrzem nie jestem - ale wciąż się uczę i może będzie lepiej, a takie rysowanie, żeby to światu pokazać może być całkiem niezłą motywacją. :D
CZYTASZ
The Missing Piece 🔎 Sherlock
FanficSherlock Holmes najprawdopodobniej ma uczucia. John Watson kocha inną osobę, niż powinien. Pani Hudson nadal nie jest ich gosposią. Greg Lestrade naprawdę nie nazywa się Gavin. Molly Hooper straciła wszelkie nadzieje. Jim Moriarty zmartwychwstał. My...