Mike pov
- Dziewczyny, ruszcie się bo się spóźnimy! - krzyknąłem z dołu. Czekaliśmy z chłopakami na nie już jakieś 15 minut, a za kolejne tyle zaczyna się ceremonia.
- Chcecie, żebyśmy wyglądały przyzwoicie czy nie? - odkrzyknęła mi jedna z nich. Bodajże to była Rosie.
- Po prostu się pospieszcie!
Matt miał tylko czarne rurki, białą koszulę i do tego niebieski krawat. Louis był ubrany podobnie do chłopaka, tylko że miał czerwony krawat i marynarkę. Ja natomiast miałem zwykłą, czerwoną koszulę, czarne rurki oraz czarny krawat i do tego też vansy w tym samym kolorze co krawat.
Dziewczyny zeszły po 10 minutach. Wyglądały pięknie. Rosie miała czerwoną sukienkę do połowy ud i do tego czarne szpilki. Cassie miała biała sukienkę z czarną wstążka owiniętą wokół jej talii i czarne szpilki.
Ej serio. Jak one mogły w tym chodzić?
Emily miała czarną spódnice, zwykłą, białą koszulę i czarne szpilki. Podeszły do nas i się przywitały.
- No nareszcie. - jęknął Matt. Zaśmiały się po czym Emily dodała.
- A nie warto było czekać?
- Ugh. No było. Dobra zbierajmy się bo nie zdążymy.
Dziewczyna podeszła do mnie. Dalej była niższa, ale już nie było takiej różnicy. Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do samochodu Louisa. Mieliśmy jeszcze jakieś 4 minuty. Nie było szans, żebyśmy zdążyli jak z domu Rosie do szkoły mamy z 8/9 minut samochodem. Dotarliśmy na miejsce o 8:07.
Wszyscy przeszliśmy do ostatniej klasy. To był jakiś cud. Miałem jakieś 3 zagrożenia i wszystko wyciągnąłem na dwójki. Zostaliśmy odwiezieni do naszych domów. Byłem troche smutny, że nie miałem komu pokazać mojego świadectwa. Wszedłem do domu, ściągnąłem koszulę i krawat. Poszedłem przebrać rurki na dresy i wróciłem na dół, żeby zrobić sobie jedzenie. W między czasie wszedłem na Fb i napisałem do Jade.
Mike: Ja już po :D
Jade: Zazdroszczę ;/ Ja się dopiero szykuję.
Mike: O której masz lot?
Jade: Gdzieś o 17.
Mike: Czyli w Ameryce będziesz o...?
Jade: U ciebie też będzie 17 tylko w Anglii będzie 20.
Mike: Okej. Będę czekał :)
Jade: Dobra, Mikey. Ja się zbieram bo naprawdę muszę się już obierać. Do zobaczenia ;*
Mike: Pa, Jadey. ;*
Napisałem ostatnią wiadomość mając uśmiech na twarzy. Wysłałem ją i schowałem telefon do kieszeni dresów. Zrobiłem sobie płatki bo nic innego nie chciało mi się robić. Zaniosłem miskę do salonu i włączyłem telewizor. Opadłem na kanapę i jadłem. Skończyłem posiłek i w tym samym momencie zaczął wibrować mój telefon. To była Emily.
- Hej.
- Hej. Coś się stało?
- Nie. Po prostu chciałam zapytać co u ciebie.
- Oh. Właśnie skończyłem jeść śniadanie, a później jadę po Jade. Chcesz może jechać ze mną?
- Pewnie. O której?
- Bedzie w NYC gdzieś ok 17. Jak chcesz to możesz przyjść tutaj i od razu stąd pojedziemy.
- Okej. Będę za 10 minut. - po tym sie rozłączyła.
CZYTASZ
Friends?
RomanceJestem Emilly, mam około metr siedemdziesiąt wzrostu, brązowe włosy oraz oczy. Przeprowadzam sie z Miami do Nowego Yorku. Nowa szkoła, nowa przyjaźń, nowa miłość? Zapraszam do czytania ;) #66 w romans - 03.12.16 #35 w romans - 15.12.16 #19 w romans...