POV Amy
Spałam sobie w najlepsze, nie przejmując się niczym do czasu. W pewnym momencie usłyszałam głośny huk, który wyrwał mnie z objęć Morfeusza. Półprzytomna powędrowałam do włącznika, na ślepo błądziłam dłońmi po zimnej ścianie, gdy w końcu udało mi się zapalić światło. Rozejrzałam się po pokoju i mój wzrok utkwił na wysokiej postać stojącej przy wybitym oknie, wytężyłam wzrok i rozpoznałam
' włamywacza'- Glitch? - Podeszłam bliżej, gdy byłam pewna swoich słów rzuciłam się chłopakowi na szyję - Co ty tu robisz? - Dodałam wtulając się tors blondyna.
- Dowiedziałem się gdzie się znajdujesz i postanowiłem Cię odwiedzić..- Powiedział przytulając mnie jeszcze mocniej, był bliski płaczu.
- Od kiedy typowy Bad Boy płacze co? - Zapytałam z uśmiechem, odrywając się od brata.
- Od kiedy nie widzą swojej siostrzyczki przez kilka dobrych miesięcy. - Powiedział wstrzymując łzy. Tą chwile przerwał szmer za drzwiami ~No tak na pewno ktoś to usłyszał..~ Podeszłam do drzwi i z dość dużą siła je otworzyłam.
- O kurwa.. - popatrzyłam na chłopaka zwijającego się z bólu. - Ben.. Przepraszam.. Nie chciałam Ci przywalić drzwiami - Pomogłam mu wstać, odgarnęłam blond grzywkę i spojrzałam na lekko zaczerwienione czoło elfa. - Ben chodź do kuchni, przyłożę Ci coś zimnego do siniaka. A no i Glitch ty też idziesz. - We trójkę zeszliśmy po schodach, obejmowałam linka ramieniem. Gdy znalezliśmy się w wcześniej wspomnianym pomieszczeniu zaczęłam grzebać w lodówce.
- Tak a propo to kim on jest? - Zapytali w tym samym czasie
- Ahh no tak Ben poznaj Glitcha albo jak wolisz Vincenta. Vin to jest Ben. - Podeszłam do chłopaków z woreczkiem kostek lodu, przyłożyłam do głowy Bena - Teraz powinno być lepiej .. Jeszcze raz przepraszam.. Co robiłeś przy moich drzwiach? - Zapytałam trzymając grzwkę by nie zamokła.
- Usłyszałem jakiś huk więc chciałem sprawdzić czy wszystko dobrze.. Przecież obiecałem Toby'emu ,że będe Cię pilnował. - Powiedział patrząc na chłopaka stojącego w drzwiach. - Kim on dla Ciebie jest? - Dodał przenosząc wzrok na mnie.
-To mój braciszek, który włamał się do rezydencji i pewnie zginie gdy tylko slender się dowie.- Powiedział lekko się uśmiechając.
- Nie zupełnie.. Znam Operatora - wtrącił się podchodząc do nas. - Zapomniałem Ci o tym powiedzieć.. Na trochę zostane
- A nie mogłeś wejść drzwiami jak normalni ludzie to robią? - Zapytałam śmiejąc się.
- Były zamknięte- Powiedział i dołączył do mnie.
- Ben może zostanę z Tobą dziś, a Glitch będzie spał u mnie? Przy okazji jakoś postaram się zając drugą głową ,która zaczyna Ci rosnąć. - Zaśmiałam się.
- Spoko.. - Odpowiedział delikatnie się uśmiechając.
- A ty idziesz spać do mnie.. Tylko nie rozbij kolejnego okna! - Powiedziałam przewracając teatralnie oczami. - Jutro jakoś postaram wyjaśnić reszcie kim jesteś.. - Rozeszliśmy się, razem z Benem długo nie mogliśmy zasnąć, więc graliśmy w jakieś gry. I mi i linkowi humor się poprawił ,a siniaka nie było bardzo widać. Po kilku godzinach Ben usnął na podłodzę przytulając pada, ja wciąż przytomna przykryłam go kocem i sama przytuliłam chłopaka.
Time skip
Wstałam dość wcześnie mimo 'Nocnych Przygód'. Wyszłam pocichu z pokoju Linka by wrócić do siebie i się przebrać. Gdy wkońcu znalazłam się w swoim pokoju ,wybrałam rzeczy i ogarnęłam się.
CZYTASZ
Całe Życie z Mordercami [ZAWIESZONE, MOŻLIWA REAKTYWACJA]
RandomDwie dziewczyny, Amy i Roxy, od kilku lat mieszkają w rezydencji Slendermana. Mają wiele przydód zarówno tych dobrych jak i złych.. Co wydarzy się tym razem? Amy i Roxy są wymyślonymi postaciami na rzecz opowiadania! Żadnych historii nie brać na pow...