#2 Napisałam pierwsza

44 9 0
                                    

To był czwartek , czekałam na ławce na dzwonek i usiadła obok mnie Suzi
-Ty masz chłopaka? - zapytała a ja nie miałam pojęcia co odpowiedzieć więc nie powiedziałam nic a gdy wymyśliłam co powiem zawołał mnie teraz już mój był kolega , były dlatego że powiedział mi że jestem "Nic nie wartą suką" . Gdy wróciłam do Sizi one zaczęła znowu mówić.
- Bo jest taki chłopak , któremu się bardzo , bardzo podobasz.
- A komu ja się niby mogę podobać - zaczęłam się śmiać.
- On ma na imię Jacob. - Suzi patrzyła na mnie z nadzieją.
- No i co dalej? -Zapytałam z entuzjazmem bo Jacob mi się od dawna podobał.
-Nie ma go dziś w szkole ale pewnie dziś napiszę bo cały czas mi mówi jaka ty to jesteś śliczna i cudowna.
Zadzwonił dwonek na lekcje i przez całe 45 min nie mogłam się skupić bo myślałam o tym co się stało na przerwie .
*2 godziny później*
Byłam już w domu i wpadła do mnie moja przyjacółka Rose, której opowiedziałam co się dziś stało .
Nagle napisała Suzi " Proszę napiszę do Jacoba bo ona się wstydzi bo jeszcze nigdy z tobą nie rozmawiał" . Rose nie dała mi spokoju i cały czas mi powtarzała że jeśli do niego natychmiast nie napiszę to ona to zrobi za mnie. Nie dawałam się przekonać ale tylko na początku . Po godzinie słuchania gróźb od Rose co się ze mną stanie jak nie napiszę postanowiłam zrobić " pierwszy krok" Napisałam zwykle "Hej"
On odrazu odpisał i rozmowa sama się toczyła. Gadaliśmy i glupotach ale on mówił tak słodkie rzeczy na mój temat , robiła się czerwoną on czytania tego co on pisze , to wszystko było takie kochane ♡.
Po drugim dniu pisania on zadał mi pytanie.
- Czy chciała byś ze mną być?
- Jeśli mówisz na serio to TAK.
- W 100 % mówię serio .
Napisałam odrazu do Rose.
-A nie mówiłam zebyś napisała pierwsza?! - Raz w życiu miała rację i próbowała mi robić wyrzuty.. Oczywiście to żart , bo ona nigdy nie chciała by mnie za smucić bo wiedziała że się samookaleczam...
Próbowała mnie przekonywać że to złe i zadaje sobie tylko dodatkowy ból ale w końcu zadała sobie sprawę że nie powstrzyma tego że zrobię kolejne ramy na nadgarstkach. Żadna osoba , która to robi nie umie wyjaśnić czemu to jej daje ulgę i ukojenie...
Chciała mi pomóc ale nie wiedziała. Jeśli jesteś osoką, która się samookalecza wiesz że to jest potworne uzależnienie.
Na początku miałam okazleczone całe biodra , nie chciała żeby ktoś zobaczył ale z czasem sznyty zaczęłam robić na nadgarstkach a jak ktoś pytał "co to jest ?" Odpowiadalam " blizny wojenne" ludzie zaczynali się lekko uśmiechać z lubością i nie zadawali więcej pytań.

To miało być piękne...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz