5. rozmowa.

1K 28 7
                                    

Wruciłam do domu. Znowu dopadły mnie mdłości. Najchętniej usuneła bym ale nie mam kasy na skrobanke
Nie chce tego dziecka.
Kiedy myśle o ciąży przypomina mi sie wszystko.
Położyłam się spać.
Obudziło mnie pukanie
- Prosze
- Hej
- Hej Adam
- Chciałem pogadać
Który miesiąc?
- 2 nie chce tego dziecka
Wszystko do mnie wraca. Porwanie, gwałty, pobicia, szpital, rozprawa, ciąża i jeszcze sprawa z tobą.
- Właśnie ja nie napisałem tej wiadomości to Pola.
Ja nigdy bym tego nie napisał. Kocham cie. Zawsze kochałem i będe kochał.
- Ja ciebie też kocham.
Przepraszam że wyje...
- Co ci?
- Strasznie boli.
Zabrałem Marysie do szpitala. Tam okazało sie że poroniła z nerwów i że i tak by nie donosiła ciąży. Zabrałem ja do siebie. Szkoda mi jej.
Kocham ją i chce żeby była szczęśliwa. Postaram się o to jak będzie trzeba to nawet wezme ją do psychologa.
Wiem że o tym wszystkim nie zapomni ale będzie jej łatwiej żyć z tym wszystkim.

Hej oto kolejny rozdział. Pozdrawiam Xenia.

Maria sprawiedliwi wydział kryminalnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz