6. Pomoc.

1K 30 7
                                    

Nie moge w to uwierzyć.
Poroniłam. Jestem zrozpaczona. To było dziecko z gwałtu ale chciałam je urodzić i wychować albo oddać.
Adam mnie wspiera ale to nic nie daje. Ja nie umiem przestać o tym myśleć. Adam zabrał mnie do siebie choć nie chciałam mu zawtacać głowy. Nie chce być dla niego ciężarem. W nocy nie mogłam spać. Cały czas o tym myślałam. Postanowiłam z rana wrucić do domu. Siedziam w salonie i płakałam. Jest mi przykro zdążyłam sie przyzwyczaić że będe matką.
Wstałam z łużka około 4:00. Poszłam pod prysznic. Wyszłam po 5:00. Byłam bez makijarzu w spodenkach i koszulce oraz szpilkach.

 Byłam bez makijarzu w spodenkach i koszulce oraz szpilkach

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jest lato w sumie bardzo gorące. Około 8:00 zaczełam wychodzić gdy byłam przy drzwiach ktos złapał mnie za ręke.
Odwruciłam się był to Adam pociągnoł mnie do swojego pokoju.
- Już uciekasz...
- nie chce ci robić kłopotu i siedzieć na głowie. Masz własne problemy.
- Ty jesteś moim jedynym problem i twuj smutek.
- Co?
- kocham cię. Jesteś dla mnie najwarzniejsza na świecie.
- ja ciebie też kocham.
- zobaczysz będziesz jeszcze matką moich dzieci.
- trzymam cię za słowo.
- obiecuje.
Jak nie moich to innego szczęściarza.
- dziekuję.
- za co?
- za to że jesteś.
Adam mnie przytulił a ja sie w niego wtuliłam.
Potem pojechaliśmy do pracy. Wieczorem zabrałem Marie do kina i restauracji.
- jak sie podobało?
- było super.
- ciesze sie.
Zaczeliśmy sie całować.
- Adam....
- no już nie płacz.
Prosze.
- ok chodź spać.
Przepraszam ale nie dam rady.
- no już. Wiem chodź do mnie.
Zasneliśmy wtuleni w siebie.

Hej oto kolejny rozdział. Pozdrawiam Xenia.

Maria sprawiedliwi wydział kryminalnyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz