Rozdział 3

224 22 23
                                    

*Kai*
Siedziałem jak zawsze pod naszym drzewem i czekałem na Skylor. Przez przypadek usłyszałem rozmowę tego...no...niby męża Skylor. Konfliktował się z kimś przez telefon. Podeszłem bliżej aby usłyszeć rozmowę tego gościa.

- Tak...tak...-mówił. -No chyba sobie żartujesz! Myślisz ze ja chcę być z tą rudą wiewiórą?! Mi tylko zależy na bogactwie. Tak...juz mój plan się zaczął.

Nie mogłem wytrzymać! Jak on może tak robić!? Nie panuje nad sobą! Zaatakowałem tego oszusta i razem spadlismy pod most królewski.

- Co ty robisz!? Dlaczego!? No pytam się!!! - wydarłem się na niego.

-Heheh - zaśmiał się. - Tylko pieniądze się liczą!

- Ty chory poje*ie!!! - krzyknąłem i przywaliłem mu w twarz z pięści.

- A więc chcesz się bić dzieciaku!?- krzyknął i wyjął z kieszeni nóż.

Noi po mnie...

Ten nóż wbił mi prosto w prawe oko. Co za ból...Po chwili zemdlałem.
Gdy już się obudziłem byłem w pałacu.

-Co ja tu robię? -zapytałem.

- Kai!!! Nareszcie się obudziłeś!!! - krzykneła  Skylor.




DALEJ NIE PISZE!!! POPŁAKAŁAM SIĘ!  Oglądałam fnaf po polsku Ballons i...i..

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 05, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Tylko ty i ja... (Kailor) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz