Rozdział 11

187 11 0
                                    


W salonie:


-Hej może byśmy poszli się trochę rozerwali?- zapytał Taehyung

-Co masz na myśli?- uniósł jedną brew Namjoon.

-Hmm..kręgle-pokazał swój śnieżnobiały uśmiech.

-Mi pasuje.- stwierdził najstarszy.

-Nam również.- odezwała się reszta zespołu.

-A ty Soo?- spytał Taehyung.

Tak szczerze.. To nie miałam ochoty nigdzie jechać. Wolałam posiedzieć i coś pomyśleć w domu niż udawać, że super się bawię. Dlaczego jestem jaka jestem i nie umiem stawić czoła problemom?

-Jedźcie beze mnie. Nie mam humoru, zostanę w domu.- rzekłam obojętnie.

-Coś się stało?- przysiadł się do mnie Jin.

-Nie, nie-pokazałam swój piękny, sztuczny uśmiech.

Chłopak spojrzał na mnie zdezorientowany.

-Jedziesz z nami!!-krzyknął Mon.

-Nigdzie nie jadę!!-również krzyknęłam.

-Jedziesz!-widać, że był już lekko wkurzony.

-Nie będziesz mi mówił co mam robić. Nie chcę to nie jadę.- wstałam i pobiegłam na górę do swojego pokoju.





*Witam moich czytelników. Mamy kolejną część i jak na razie zero miłości pomiędzy bohaterami. Lecz muszę wam powiedzieć, że akcja się dopiero rozkręca. Mam nadzieję, że będziecie ze mną do końca. Gwiazdkować, komentować! Do następnego :*

Musi być lepiej~ Bangtan BoysOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz