*****Jace*****
Obudziłem się rano i jak najszybciej przygotowałem się do pójścia do Emmy. Po 25 minutach byłem już w szpitalu. Od razu popędziłem do pokoju Emmy. Gdy tam wszedłem zobaczyłem że lekarze nie są zbytnio zadowoleni. Emma dalej leżała nieprzytomna. Bałem się co mi powiedzą.
-Niestety nie jest najlepiej-powiedział jeden z nich.
-Co się stało??
-Jej stan nie polepsza się ani nie pogarsza.
Zamurowało mnie. Czy ona ma jakieś szanse na przeżycie?? Zadałem to pytanie lekarzom.
-Jest 49% szans że przeżyje ale jest też 51% że nie. Przykro mi.
Lekarze wyszli z pokoju a ja zostałem sam z śpiąca Emmą. Byłem załamany. Jak to Emma mogła nie przeżyć??! Nagle ktoś wpadł do pokoju. Była to moja matka i macocha Emmy. Sprawiały wrażenie i smutnych i załamanych.
-Boże!!!-zakrzyczała moja mama. -Jace!!!
-Kochanie!!-odezwała się mama Emmy.
-Jest mniej procent szans żeby przeżyła. -powiedziałem zasmucony.
Obydwie panie zasłoniły usta ręką i stały tak chwile. Podszedłem do mamy i zapytałem:
-Przywieziecie mi karimatę, kołdrę, poduszkę i ubrania na zmianę??
-Po co ci??
-Chce zostać z Emmą, muszę przy niej być.
-Ale..., No dobrze nie będę z tobą dyskutować. Będziemy za jakieś pół godziny dobrze ??
-Ok.
****Pół godziny później****
-Śpij dobrze Jace - powiedziała z zatroskaniem moja mama.
-Dziękuje-odpowiedziałem i pożegnałem ją.
Myślałem całą noc co się stanie jak Emma nie przeżyje. Strasznie się bałem. Wiele razy w nocy patrzyłem na Emme i całowałem ją w czoło. Pare razy w nocy przychodzili lekarze i np zmieniali kroplówkę i pytali czy wszystko dobrze. Dopiero nad ranem zasnąłem i spałem do rana.Czy Emma przeżyje??!! Dowiecie się w następnych częściach. Pozdrawiam i zapraszam do dalszego czytania...😊
CZYTASZ
Zakochani
Teen FictionEmma to 17- letnia dziewczyna która od urodzenia musi robić wszystko perfekcjonalnie. Niestety nie zawsze jej to wychodzi i przez to jej macocha bije ją. Jak potoczą się losy dziewczyny?Czy uda jej się wrócić do normalnego życia? Zapraszam do czytan...