Wesołe miasteczko

39 3 1
                                    

*****Jace*****
Po powrocie do domu pomogłem Emmie się rozpakować i powrócić do normalnego trybu życia. Gdy już to zrobiłem zadałem Emmie pytanie:
-Pójdziemy do wesołego miasteczka??
-Takkk!!! To super pomysł!!!
-To się przygotuj i zaraz do ciebie przyjdę.
Podszedłem jak najszybciej do pobliskiej kwiaciarni i kupiłem bukiet jasno różowych róż dla Emmy.

*****Emma*****
Byłam strasznie szczęśliwa że pogodziliśmy się z Jace' em. Byłam też bardzo szczęśliwa z powodu naszej wycieczki. Ubrałam się w różową wykloszowaną sukienkę do kolan. Do tego miała air force szary sweterek i byłam gotowa. Gdy wyszłam z domu zobaczyłam Jace'a który jak zwykle wyglądał szarmancko. Miał na sobie białą koszule i jeansy. W ręce trzymał najpiękniejszy bukiet kwiatów jaki widziałam w życiu. Był to bukiet z różowy róż ozdobiony kilkoma drobnostkami.

*****Jace*****
Wyglądała tak pięknie że nie umiałem tego opisać. Tak ją kocham.

*****Emma*****
-Gotowa??-zapytał Jace.
-Oczywiście.
Jechaliśmy tam białą limuzyną była przepiękna.
-Wyglądasz prześlicznie-powiedział Jace.
-Dzięki.
Po dojechaniu na miejsce wysiedliśmy z limuzyny i poszliśmy się bawić. Najpierw Jace zabrał mnie na coś co nazywa się "łowienie kaczek" polega to na tym że w takiej mini sztucznej rzece pływają plastikowe kaczki, ty dostajesz coś w rodzaju takiej siatki na patyku którą łowi się ryby. No i tą siatką musisz w określonym czasie wyłowić jak najwiecej kaczek. To jest naprawdę super. Oczywiście wygrałam z Jace' em i dostałam takie pluszaka pandę wielkości mojej głowy. Następną atrakcją było zjedzenie waty cukrowej. Oczywiście strasznie się pokleiliśmy ale na szczęście Jace był na to przygotowany. Po zjedzeniu waty z bolącymi brzuchami poszliśmy na coś w stylu strzelaniny. Chodziło o to żeby skrzesać w balony które są w takim pomieszczeniu zagrodzonym trzema linkami. Do tego od spodu na balony dmucha powietrze przez co jest trudniej.
-Poczekaj Emma zaraz wracam pójdę rozmienić pieniądze. -powiedział Jace.
-Ok.

*****Jace*****
Wcale nie chciałem rozmienić pieniędzy chciałem pójść na inne stoisko i wygrać dla Emmy takiego wielkiego pluszowego misia. Ta gra polegała na tym że trzeba strzelić pistoletem z strzałką w tarcze. Żeby wygrać to co ja chciałem trzeba trafić w sam środek. Bardzo się skupiłem i zacząłem strzelać. Pierwszy strzał nie udany. Drugi też. I ostatni trzeci. Trafiłem w sam środek!!!
-O to pańska nagroda.
Dostałem wielkiego misia z którym odrazu pobiegłem do Emmy.

*****Emma*****
O biegnie Jace. Ale co on tam trzyma!!!
-Wygrałem go dla ciebie!!-powiedział zdyszany.
-Wow!!!!! Jesteś kochany !!!!
Po tych słowach pocałowałam go w usta. Ostatnią atrakcją było największe koło młyńskie jakie w życie widziałam. Wagonik mieliśmy dla siebie było tak romantycznie.
-Dziękuje Jace.
-Nie ma za co. 
-Kocham cie.
-Ja ciebie też...

To chyba najdłuższa część jaką napisałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

To chyba najdłuższa część jaką napisałam. Zapraszam do czytania nastepnych😊...

ZakochaniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz