Rozdział 2

897 49 1
                                    

Hermiona leżała na dużym łóżku i  rozglądała się dookoła. Pokój, jak chyba całe mieszkanie, miał ciemny wystrój, tyle, że okno nie było zasłonięte. Leżała na dużym, czarnym łóżku. W rogu stała stara, ręcznie zdobiona szafa. Wszędzie walały się najróżniejsze przedmioty. Wtem na ścianie zobaczyła wyryty napis:


I love you ...


Dalej nie mogła odczytać.

- Pewnie chodzi o Lily. - pomyślała.

Zaczęła rozmyślać nad dzisiejszym dniem. Wydarzenia z ostatniej godziny działy się tak szybko: awantura w domu, że Ron znów się upił, potem ja uderzył. Raz, drugi, trzeci trochę mocniej. Jej ucieczka. Chwilę, gdy leżała skulona na ulicy pamięta ja przez mgłę. No i pojawienie się profesora, a właściwie Severusa. Dla niej już chyba nigdy nie przestanie być profesorem. Gdy wtedy do nich podbiegł wydawał się niesamowity. Myślała, że jej nie lubi. Może jednak nie jest taki zły, jak się wszystkim wydaje...

Sevmione ,, Mów mi Severus" Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz