7 | To Cassandra a to Zayn|

24 5 0
                                    

Pół godziny minęło bardzo szybko. Bardzo się stresowałam. Tak jak w śnie czekałam z zalaną herbatą na tatę z gościem. Bardzo się bałam, nie chciałam, żeby było tak jak w moim śnie. Usłyszałam, że ktoś przekręca zamek w drzwiach, jeszcze bardziej się spiełam. W holu było słychać śmiech dwóch mężczyzn, jeden z nich to był napewno tata, drugiego głosu nie rozpoznałam. Chwila zaraz czy ja dobrze słyszę głos kobiety? Tak to musi być kobieta.
- Megaan już jestem !- zawołał tata.
- W kuchni- odkrzyknełam.
Z niecierpliwością czekałam, aż wejdą do pomieszczenia.
- Cześć skarbie- tata wszedł pierwszy i pocałował mnie w policzek. Za nim weszła kobieta, a potem chłopak, to on, ten chłopak ze snu. Nie mogłam w to uwierzyć, z transu wyrwał mnie głos taty
- Megan, to jest Cassandra, moja partnerka. Cassandro poznaj moją córkę-Megan.
- Wow- byłam w szoku, to znaczy domyślałam się, że tata może mieć nową partnerkę, ale to i tak był szok - Dzień Dobry- wstałam i wyciągnęłam rękę przed siebie- Jestem Megan.
- A ja Cassandra- uścisnęła moją rękę i uśmiechnęła się. - Cieszę się, że Cię w końcu poznałam. Tyle o Tobie słyszałam.
Nastała cisza, tata zabrał głos.
- Megan nie jesteś zła? Ja przepraszam, że wcześniej Ci nie powiedziałem. Po prostu bałem się.
Rzuciłam mu się na szyję.
-Tato tak się cieszę, że w końcu się uśmiechasz. Brakowało mi tego. Cieszę się, że mogłam Panią poznać. Bardzo mi miło. Tato a kto stoi tam? - wskazałam na chłopaka.
- A to jest Zayn- o mój boże imię się zgadza- twój ochroniarz.
- Po co mi ochroniarz? Tato coś nam grozi? - zapytałam szybko.
- Nie poprostu wygrałem dużą sprawę, a paparazzi nie chcę odstąpić ani mnie ani Cassandry na krok. Ciebie też to czeka. Zayn ma Cię chronić przed nimi.
Podeszłam do chłopaka.
- Megan- wyciągnęłam rękę, modląc się żeby mój sen chociaż w tym się nie spełnił.
- Zayn- uśmiechnął się ukazując rząd białych zębów. - Miło mi.
- Usiadźcie zaraz podam kolację i herbatę- powiedziałam.
Wstawiłam wodę na makaron do spaghetti, jedyne danie,które zrobię na szybko.
Cassandra z tatą udali się do jadalni.
- Pomóc ci w czymś? - usłyszałam głos Zayna.
- Nie możesz iść do jadalni -odpowiedziałam.
- Wiesz co myślę, że trzeba dać Twojemu tacie i jego partnerce trochę ochłonąć z emocji. Bardzo się stresowała przyjściem tutaj i poznaniem Ciebie.
- Tak masz rację, mógłbyś zacząć robić sos spaghetti a ja zajmę się herbatą i makaronem okej? - zapytałam.
- Tak jasne, już biorę się do pracy.
Przygotowałam mu patelnię i wyciągnęłam sos z szafki. Cały czas Zayn mnie obserwował. Czułam to. Ale dlaczego? Woda zaczęła się gotować więc chciałam przejść pod czajnik, ale potknęłam się i byłam pewna, że padne prosto na twarz, gdy poczułam silne ramiona na ciele. Zayn podniósł mnie w górę i stanęliśmy twarzą w twarz. Patrzyliśmy sobie w oczy. I on powiedział coś czego się nie spodziewałam.

-------- CDN ----------

Buum! I kolejny rozdział. Ja wiem że Was zaniedbałam, ale teraz mam dla Was maraton ( 3 rozdziały) . Przy okazji możecie w komentarzach zadawać pytania do mnie lub do bohaterów.
Kochani i to jest moment kiedy proszę o gwiazdki i konentarze. One naprawdę motywują. Zaraz dodam kolejny rozdział ;)

__kaja_xx

Szklana księżniczka || Zayn MalikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz