Kolacja minęła w przyjaznej atmosferze. Dowiedziałam się, że Cassandra też miała już męża, ale się z nim rozwiódła,ponieważ źle ją traktował. Współczułam jej, tata na pewno będzie traktował ją dużo lepiej. Wiem to. Koło 22 przeprosiłam gości, mówiąc, że muszę przygotować się do szkoły. W mój ślad poszedł za mną Zayn. Pokazałam mu gdzie jest łazienka, a niej ręczniki. Okazało się, że ma swój żel i środki do mycia. Pokazałam mu gdzie ma to potem ułożyć. Poszłam się myć, następnie on wszedł do łazienki, a ja zaczęłam się pakować do szkoły i szykować ubranie. Po dłuższej chwili usłyszałam pukanie do drzwi.
-Mogę wejść ? - zapytał Zayn.
- Tak jasne, siadaj- poklepałam miejsce obok mnie na łóżku.
- Na którą masz jutro do szkoły? - zapytał po tym jak usiadł obok mnie.
- Na 9:30 i zaczynamy najgorszym przedmiotem jaki może być czyli Wiedzą o społeczeństwie- odpowiedziałam.
- Ej no przecież WOS jest prosty- odparł Zayn.
- Tak, ale nie z tą babką, ona jest okropna. Nie lubię jej, zresztą mało kto ją lubi od nas ze szkoły.
- Aaa okeej rozumieem haha- zachichotał.
Uroczo. Nie pomyślałam tak.
Pomyślałaś.
Ugh....
- Która godzina ? - zapytał.
- Po 22 a co? - odpowiedziałam.
- No to dobranoc, trzeba iść spać, jutro do szkoły wstać. - powiedział.
- Dobranoc- odparłam i usłyszałam już tylko dźwięk zamykanych drzwi.
Przyszło mi nic innego jak rozszczesać włosy i położyć się spać.
Wróciłam do żywych xdd
Nie no żartuje, z góry przepraszam za tak długą nieobecność.
Teraz mam więcej czasu, egzaminy już napisałam. Koniec książki szacuje na wakacje, nie wiem dokładnie kiedy.
Rozdział pojawi się za trzy dni. Rozdziały będą pojawiać się co trzy- cztery dni. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze czyta.
Komentujcie i gwiazdkujcie *.*
__kaja_xx
CZYTASZ
Szklana księżniczka || Zayn Malik
Fanfic"Obiecałam Ci, obiecałam, że się nie poddam i będę walczyć do samego końca. Dotrzymam słowa, Mamo". Megan to typowa córeczka tatusia, po śmierci mamy stała się jednak zimną osobą. Jedyne co ją trzyma to jej ukochany tata, nie chcę go stracić, ale cz...
