Po angielskim poszliśmy się przejść po ogródku szkolnym. Spacerowaliśmy w trójkę, kiedy nagle ktoś złapał mnie w pasie, przyciągnął do siebie i pocałował w policzek.
- Pięknie dziś wyglądasz - powiedział Nathan - Ale nie ładnie tak nie odpisywać na SMS'y.
- Dziękuje, ale wydaje mi się,że trochę przesadzasz z tą czułością. Ledwo się znamy. - powiedziałam po czym wyślizgnęłam się z jego ramion. - Nie odpisałam bo spałam.
- Oj tam, oj tam, nie dramatyzuj, źle Ci było? - uśmiechnął się łobuzersko.
- Dobra bo nie jestem sama, jestem z przyjaciółmi jakbyś nie zauważył. - powiedziałam i spojrzałam w stronę Dennisa i Larissy.
- Przepraszam, nie przedstawiłem się, jestem Nathan - powiedział po czym wyciągnął najpierw rękę do Larissy, a potem przybił piątkę Dennisowi.
- Dobra jeszcze coś chcesz? - zapytałam. - zresztą nawet jeśli to nie mam teraz czasu.
Obróciłam się na pięcie, i poszłam przyjaciele razem ze mną.
- A co to za przystojniak, nie chwaliłaś się niczym - powiedziała Larissa
- No bo to nikt taki, koleś zbyt dużym ego i dużą pewnością siebie.
- Nie wyglądał na nikogo takiego. - dodał Dennis. - Czy ty mnie zdradzasz młoda? - rzucił żartobliwie.
- Ciebie? Ależ nigdy. - dodałam i wszyscy zaczęliśmy się śmiać. - Co powiecie jakbyśmy pojechali po szkole na obiad? Tu niedaleko jest taka dobra knajpa.
- Jestem za - powiedzieli równocześnie.
__________
Czekałam pod szkoła na Larisse i Dennisa. Przyszli. Myślałam,że zrobimy sobie spacer, jednak okazało się,że Dennis przez cały czas pracował i kupił sobie samochód. Usiadłam na miejscu pasażera w jego Audi i podłączyłam się do radia. Puściłam "Ginuwine - Pony" i zaczęłam śpiewać.
- Pod tym względem nic się nie zmieniłaś mała - Powiedział Dennis, po czym kąciki jego ust uniosły się do góry.
- Oj tam, nie marudź - po czym posłałam mu buziaka
- Ty lepiej prowadź, gdzie mam jechać,a nie - dodał Dennis.
Poprowadziłam go. Dojechaliśmy do małej knajpki, gdzie jedzenie przyrządzała bardzo miła staruszka. Zajęliśmy stolik i zaczęliśmy zamawiać.
- Tak w ogóle, dlaczego się przeprowadziłaś z Newcastle? - zapytała Larissa.
- Szczerze powiedziawszy sama bym chciała wiedzieć. - odpowiedziałam
- Ale to jak tak po prostu nagle się przeprowadziliście i Martin nie wytłumaczył Ci nic? - zaczęła dopytywać przyjaciółka
- No dokładnie. Gdy pytam dlaczego, zawsze odpowiadał,że nie ważne. Teraz odkąd się tu przeprowadziliśmy ciągle go nie ma w domu. Nie wiem.. - nie zdążyłam dokończyć bo zaczął mi dzwonić telefon. Spojrzałam na ekran, a na nim:
Dylan 💕🙈 dzwoni.
O kurcze! Totalnie zapomniałam!
- Przepraszam was bardzo muszę odebrać. - powiedziałam po czym odebrałam telefon.
Gdy tylko skończyłam rozmawiać powiedziałam im,że muszę uciekać bo koledzy Martina stoją pod drzwiami, a miałam to jakoś załatwić.
- Poczekaj mała, podrzucę Cię do domu. To poczekaj tu Larissa, odwiozę ją, wrócę i zjemy. - na co przytaknęła i się uśmiechnęła. - To chodź Amanda.
Siedzieliśmy w samochodzie gdy nagle zaczęłam:
- Przepraszam, na prawdę o tym zapomniałam - powiedziałam przejęta.
- Spokojnie, nic się nie dzieje. - powiedział po czym zdjął rękę z biegów i położył ją na moim kolanie. Nagle mój telefon zawibrował. Był to chat.
Nieznajomy: No hej, stęskniłaś się za mną?
CZYTASZ
Kim jesteś? ✔️
Mystery / ThrillerNazywam się Amanda. Mam 19 lat, mieszkałam w Newcastle, jednak z niewiadomych mi powodów, przeprowadziłam się razem z moim bratem do Luton. Nie wiedziałam,że ta przeprowadzka zmieni całe moje życie. Jest tylko jedno pytanie: kim jesteś? Życie w c...