- Mała, nic się nie stało. - powiedział, po czym mnie objął. - Już myślałem,że nigdy się nie doczekam. - zaczął się śmiać. - Dalej będziemy przyjaciółmi, ale zawsze możemy zostać sex przyjaciółmi. - wybuchłam śmiechem po tych słowach, a Dennis przytulił mnie bardziej.
Niepotrzebnie się martwiłam. Zapomniałam,że to Dennis i będzie przy mnie mimo wszystko. Wspaniały człowiek. Jednak i tak czuje się lekko nie komfortowo. Dennis widząc moje zakłopotanie zaczął:
- Pamiętaj, nic nie jest złe, jeśli jest przyjemne. - Uśmiechnęłam się i wtuliłam w jego ramiona mocniej. - Chcesz spać tu, czy ja mam się tu przenieść? Czy może chcesz spać ze mną? - powiedział po czym poruszał znacząco brwiami w górę i w dół. Zaśmiałam się i szturchnęłam go.
- Chce z Tobą. - powiedziałam po czym zadarłam nos.
- To chodźmy bo pewnie już ci szumi w głowie, wypiłaś dość sporo. - zaśmiał się, a ja pokazałam mu język.
Poszliśmy do pokoju, ściągnęłam spodnie z moich nóg i zostałam w samej koszuli nocnej. Po odwiedzinach Martina, ubrałam na piżamę tylko spodnie i kurtkę. Położyłam się na plecach i przykryłam kołdrą do połowy. Obok położył się Dennis. Chwilę milczenia przerwał dźwiek mojego telefonu.
Nieznajomy: Przed nami nie uciekniesz księżniczko :*
Przez wino stałam się dużo odważniejsza, co tłumaczył nawet pocałunek z Dennisem. Więc natychmiast odpisałam.
Ja: Pieprz się obleśny zboku bo sam będziesz musiał uciekać, jak tylko się dowiem kim jesteś!
Wyciszałam telefon, odłożyłam, wtuliłam się w Dennisa i usnęłam.
Wstałam rano około 6:50, Dennisa już nie było. Zeszłam na dół. Był w kuchni i robił nam śniadanie. Czyż on nie jest cudowny?
- Dzień dobry mała. - zaczął. - leć się ubrać, zaraz będzie śniadanie. - posłał mi uśmieszek.
- Już się robi proszę pana! - odpowiedziałam unosząc kąciki ust do góry.
Poszłam do góry, umyłam się, ubrałam, pomalowałam i wróciłam na dół. Na talerzach już leżała jajecznica z pomidorami. Uwielbiam.
- Jedz i uciekamy do szkoły.
- Dobrze, dobrze, nie pośpieszaj tyle. - posłałam mu całusa w powietrzu. Zjadłam i wzięłam tabletkę na ból głowy, bo myślałam,że mi ją rozerwie.
_____
W szkole jak no w szkole. Dzień zleciał mi całkiem szybko. Na koniec zaczepił mnie Nathan. Tylko jego mi brakowało w tym wszystkim. Gdy tylko podszedł, przewróciłam oczami.
- Co to się stało,że tak szybko wczoraj uciekłaś? - zapytał.
- Źle się poczułam. - odpowiedziałam obojętnie.
- Może podrzucić Cię do domu?
- Nie trzeba, poradzę sobie.- poszłam znikając mu gdzieś za rogiem.
Dennis nie mógł mnie dziś odwieźć, musiał coś pozałatwiać. Wracałam sama, robiło się już ciemno. Przez całą drogę miałam dziwne uczucie,że ktoś mnie obserwuje. Ale nie zwracałam na to uwagi. Włożyłam słuchawki do uszu, podłączyłam do telefonu i puściłam "Eminem - Without Me". Byłam spokojniejsza, nie słyszałam nic oprócz muzyki. Nie schizowałam się nie potrzebnie,że ktoś za mną idzie. Ale to był błąd.
Miałam już skręcać w uliczkę gdzie znajdował się dom Larissy i Dennisa, gdy nagle poczułam jak ktoś przykłada mi szmatkę do ust, myślałam,że to zwykle żarty. To było tak przerażajace, że aż niemożliwe. Jednak uświadomiłam sobie,że nie w momencie, gdy poczułam że tracę czucie w nogach i jakąkolwiek świadomość. Odpłynęłam..
Kolejny rozdział jest moi kochani!
Zostawiajcie gwiazdki i komentarze, to zawsze bardziej motywuje 💕
Mam nadzieję, że nic nie popsułam bo pisałam trochę na szybko 🙈😘
CZYTASZ
Kim jesteś? ✔️
Mystery / ThrillerNazywam się Amanda. Mam 19 lat, mieszkałam w Newcastle, jednak z niewiadomych mi powodów, przeprowadziłam się razem z moim bratem do Luton. Nie wiedziałam,że ta przeprowadzka zmieni całe moje życie. Jest tylko jedno pytanie: kim jesteś? Życie w c...