34

14.7K 531 65
                                    

Komentarze i gwiazdki miłe widziane :)

Matt pov.

-Kurwaaa!- nerwy wzięły nade mną górę.- Zabije go, po prostu go kurwa zabije!- uderzyłem pięścią w ścianę i zobaczyłem jak Amanda uchyla lekko powieki.- Jeju, ty żyjesz.- uspokoiłem się trochę. Nie odpowiedziała już. Jej oczy ponownie się zamknęły.- No nie, Amanda proszę cię!- krzyczałem i lekko potrząsałem jej drobnym ciałem.

Jest nieprzytomna, nic nie mogę na to poradzić. Już jest za późno.

**********

Obudziłem się i od razu poleciałem do naszego lekarza.

- Hej, jak tam?- zapytałem.

- Źle, bardzo źle. Jak mam być szczery stary to ona już z tego raczej nie wyjdzie. Jest w śpiączce, nie wiadomo kiedy się wybudzi.

- No trudno, o jedną z głowy. Mam nadzieje, ze mimo wszystko uda nam się załatwić pieniądze.- odpowiedziałem i wyszedłem stamtąd.

Wcale tak nie myślałem. To było aż o jedną. O jedyną. Kurwa mać. Miała coś takiego w sobie przez co zależało mi trochę na niej. Nie daje już rady. Nie miałem jej dobre 9 dni. 3 dni jak ją zamknął i 6 odkąd leży w śpiączce. Co ty ze mną zrobiłaś? Cholera jasna, kim jesteś dziewczyno?! Jesteś kimś innym niż wszyscy, jesteś kimś kto zawrócił mi w głowie.

Byłem bezsilny, nie dawałem już rady. Wybiegłem z naszej siedziby i biegłem, po prostu biegłem. Zatrzymałem się nad jeziorem, położyłem się na trawie i patrzyłem w niebo.

Co się z Tobą dzieje stary? Odbiło Ci? Wróć na ziemie, a nie kurwa odpierdalasz love story.

Tysiąc pytań w mojej głowie. A ja wiedziałem tylko jedną rzecz, że mi jej brakuje. Ona była wyjątkowa. Nikt się nie może dowiedzieć o tym jak mi namieszała w glosie. Ja nie mogę przecież kochać. Ja tylko ranię, zabijam i wyłudzam pieniądze. Nie mógłbym jej jednak wciągnąć w ten świat.

Jestem tylko skończonym dupkiem. Ale oddałbym wszystko, żeby mieć taką kobietę przy sobie.

Przysnęło mi się. Obudziły mnie krople deszczu na moim ciele. Wstałem i od razu zawinąłem się do siedziby.

- Kurwa, stary gdzie ty byłeś?- zapytał Alan na korytarzu.

- Nie twój interes.

- Uspokój się trochę co?

- Żebym zaraz kurwa ja Cię nie uspokoił.- nie miałem ochoty na towarzystwo ani jakiekolwiek rozmowy. Chce tylko ją... Po chwili dotarło do mnie, że nie mogę myśleć w ten sposób. Nic, kurwa nic nie chce. Chce napadać, zabijać i mieć pieniądze. Mam dziwki to mi wystarczy, na chuj mi jakaś gówniara.

Wyciągnąłem z biurka jointa i zapaliłem. Tak to mnie uspokoi. Zacznę myśleć racjonalnie. Nie będę się przejmować jakąś pierdołą.

Leżałem tak na kanapie wyluzowany. Myślałem czy nie wrócić sobie na jakiś czas do domu, ale te głąby sobie nie poradzą. Trudno no. Przydałoby się chociaż zorganizować jakąś dużą akcje. Dawno nic nie było. Ostatnie co było to porwanie właśnie jej...

Znowu zacząłem o niej myśleć, chcę ją mieć i potrzebuje. Nigdy nie miałem prawdziwego ciepła. A ona mi je daje. Pragnę jej w swoim życiu, przy swoim boku. Ale dlaczego kurwa mać?!

Z moich rozmyśleń wyciągnęły mnie otwierane drzwi.

- Szefie...- zaczął Dennis.

Wybaczcie, że taki krótki, ale nie mam czasu zbytnio:/
Ważne, że jest 💕
Co myślicie? Amanda się wybudzi?

Kim jesteś? ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz