10 stycznia 2017
Przeniosłem wzrok na początek korytarza. Szła ze swoimi przyjaciółkami samym środkiem. Jej włosy lekko unosiły się, gdy stawiała kroki. Przesunęła niesforne kosmyki, które opadały jej na policzki. Posłała uśmiechy kilku chłopakom po drodze, a na mnie nawet nie zwróciła czasu. Poczułem się jak śmieć. Nigdy w życiu nie przypisałem sobie gorszego imienia. Zawsze ceniłem się wysoko i myśl, że to przekonanie zmieniła jakaś zwykła dziewczyna wprawiło mnie w złość. Niestety po chwili dotarło do mnie, że ona nie była zwykła. Miała cięty język - sam się o tym przekonałem, ale z tego, co słyszałem od ludzi z równoległych klas była też słodka i zabawna. Urodą przyćmiewała przynajmniej połowę dziewczyn z naszej szkoły, jak nie więcej. Pociągała mnie i zdecydowanie mógłbym powiedzieć, że tak wyglądała każda laska, którą zaciągałem do łóżka. Każda, która do mnie lgnęła. I w tym był mój nawiększy problem. Ona miała mnie głęboko w dupie i chyba nie planowała zmienić swojego stanowiska.
- Mam propozycję - rzuciłem w stronę chłopaków i oparłem się o szafkę - O ile się założycie, że przelecę Mohn do końca roku szkolnego?
- Nie ma szans stary - odpowiedział mi William - Ona się szanuje.
Prychnąłem.
- Najwyżej na tym skorzystamy - stwierdził Borkis - Przecież o to chodzi w zakładzie.
- Dokładnie. Jeśli mi się uda.. - wymyśliłem coś na poczekaniu po czym powiedziałem - załatwiacie mi dobre zioło i dwieście euro.
- A jeśli Ci się nie uda, ty nam załatwiasz imprezowy starter i tyle samo kasy.
- Zgoda.
![](https://img.wattpad.com/cover/95653072-288-k253187.jpg)
CZYTASZ
Eva & Chris - Ride Or Die With Me
FanfictionOna: Pozornie zwykła dziewczyna. Postanowiła zacząć żyć w nowym miejscu z czystą kartą. Lekko zagubiona, roztargniona, zakochana, nieprzyznająca się do swoich uczuć, ale dążąca w tym wszystkim do jednego celu. A co gdyby go tak zamienić na inny? On:...